jest do pokochania maleńkie kociątko- ma dopiero tydzień. Jeżeli nie znajdzie się nikt kto chciałby go przygarnąć- czeka go zastrzyk usypiający. Sprawa bardzo PILNA- maluszek ma niewiele czasu!!!
Jeżeli znajdzie się ktoś kto chciałby go (lub ją, bo płeć jeszcze nie jest stwierdzona) zarezerwować dla siebie- to obecna opiekunka zatrzyma go przy matce i da mu tyle czasu by mama mogła go odchować...
Jest śliczny, taki whiskasikowy... Zdjęć niestety nie mam...
To BARDZO PILNE!
Nie moge sie opędzić od mysli o tym maleństwie, które za chwile może zostać odebrane matce i zostać skazane na śmierć..
Dziś (26.02) dowiedziałam się że jest jeszcze czarniutki kociak do pary z tego samego miotu...
Dziś (13.03) maleńtasy wyglądają tak :



