Szyszunia ma coś w sobie, może to ten wyraz pyszczka, może ten kołnierz?
Szkoda Szyszki, tak bardzo szkoda.
Często prosimy o domy dla kocich skrzacików i ludzie otwierają serca, zabierają maleństwa do domów. Jesteśmy tacy szczęśliwi.
Jak prosić o dom dla dorosłego kota? Jak poruszyć ludzi, żeby uwierzyli, że taki kot może pokochać i dać człowiekowi wiele radości. One tak bardzo ludzi potrzebują. Gdy podchodzi się do wybiegu kociarni w schronisku, to witają człowieka dziesiątki dorosłych kotów. Wyciągają do nieznajomych ludzi łapki przez siatkę i skarżą się na swoją samotność, spojrzeniami błagają o dom. To traumatyczne przeżycie, w tych zwierzakach tyle jest nadziei, a człowiek tylko jeden.
Dziś Szyszka wyciąga nieśmiało łapkę i prosi o ciepły, spokojny kącik w czyimś domu. Niby niewiele, ale dla niej to życie.
Przytul schroniskową kotkę do serca i szepnij jej do uszka, że wszystko będzie dobrze, prosimy!!!
Ona ma tylko katar. Czy dlatego ten wyrok?
Ona ma dopiero ok. 5 lat....
Telefon do opiekunki: Ewa: 601 230 591 lub wolontariuszka Wiola: 605 325 725.
Systematycznie ogłaszana na trójmiejskich, ma allegro. Tu wątek na dogo:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101485
Może forum miau przyniesie jej szczęście. Szkoda Szyszki, to taka smutna kotka...





