Mario w super-domu :)) foty s 19

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 27, 2008 15:56 Mario w super-domu :)) foty s 19

Ta głupia baba to oczywiście ja :evil: Mam na stanie 15 kotów, adopcje stoją, w kasie pusto a koty rosną i żrą jak opętane, a ja co? Przyjmuję nowego kota, :( ale jak nie przyjąć kupki nieszczęścia, wychudzonej, przestraszonej i jeszcze do tego z wyrokiem śmierci.

Obrazek

Na temat poprzedniego życia Maria, mam nadzieję napisze Olga.

Mario zajął wczoraj zwolniony przez Pana Kota pokój "hotelowy". Niestety nie korzysta z czystej pościeli :wink: ani w transporterze ani na kanapie. :( Siedzi skulony za kanapą w pozycji "nie ma mnie". Stara się być niewidzialny. Jak go już "odkrywam", to przypłaszcza się do podłogi, nie ucieka, nie drapie, nie warczy, tylko boi się całym sobą. :cry: Aż żal serce ściska na myśl, co musiał przeżyć żeby tak reagować.
Na razie miziamy się, wyciągamy z dziury i bierzemy na kolana, no i oczywiście dajemy interferon. Przemeblowałam pokój żeby był dostęp do zakamarków i ułatwione łowienie kiciusia. W odwodzie mam jeszcze klatkę po Cudnym Buraniu, ale mam nadzieję, że nie będę musiała jej używać.

Na razie poproszę o kciuki za "terapię" Mario i tę białaczkową i tę psychologiczną.

A to w prezencie od Amyszki
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i Amyszka zrobiła przy okazji banerek dla cudnego Mario :)

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lx4v][img]http://iup.in/img/guest/mr1.gif[/img][/url]
Ostatnio edytowano Śro gru 24, 2008 0:25 przez Modjeska, łącznie edytowano 11 razy

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie sty 27, 2008 16:02

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie sty 27, 2008 18:58

Głupia Baba pozdrawia Głupią Babę :wink:
i kciuki za Mario :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie sty 27, 2008 19:01

to za wszystki Głupie baby i oby nigdy nie zmądrzały...i za Mario :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 27, 2008 19:17

Za Mario i Głupią Babę :ok:

A jak Mario trafił do Ciebie?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie sty 27, 2008 19:55

Są kciuki
:ok:: :ok: :ok:
Żeby Mario miał tyle szczęścia co Pan Kot.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 27, 2008 21:40

Poddasze pisze:Modjesko... wiem że jesteś zakocona po sam dach :( ale nie wiem, czy może Pan Kot będzie się jakoś niebawem wybierać do nowego domku? Czy znalazłoby się u Ciebie schronienie dla Maria...
Mario trafił do nas (do Olgi_nik) od pani, która postanowiła oddać swoje 6 kotów do schroniska, bo planuje wyjazd za granicę i koty jej przeszkadzały :(

Odebraliśmy od niej Hopcię (testy wypadły negatywne), odebraliśmy Wasylka (odszedł w sobotę - podobno "zjadły go robaki" - co jest dla mnie zbyt enigmatyczne by zrozumieć o co tak naprawdę chodziło), w lecznicy w Babicach jest obecnie Andżelika i Mario...

Mario jest ślicznym szaroburym koteczkiem. Wtulającym główkę w dłoń, cichutko mruczącym. Łagodnym i proludzkim ale bardzo zabiedzonym (chudy i smutny). Dzisiaj było wykonane badanie krwi - wynik FeLV pozytywny...

Nie mamy go gdzie schronić przez miesiąc do następnego testu. Obawiamy się najgorszego, bo kociulo nie zaznał chyba wcześniej miłości i nie wie, że warto walczyć :(

Nie wiem do kogo jeszcze pisać :( mogę przesłać zdjęcia mailem jeśli to cokolwiek zmieni :(
poddasze


Dostałam taką wiadomość na pw. I co miałam zrobić :roll: Sytuacja Maria była dokładnie taka sama jak Pana Kota: tymczas z izolacją od innych kotów albo uśpienie. :evil:
Mam nadzieję, że Poddasze się nie obrazi za cytowanie jej pw :oops:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie sty 27, 2008 22:48

Modjesko ......żeby było więcej takich "głupich bab" jak Ty ....

:1luvu: :1luvu:

Trzymam kciuki za drugi test !!!!! Żeby wyszedł negatywny !!!!! :ok: :ok: :ok: :ok:

U mojego Mefisto tak było .........pierwszy test pozytywny i panika ....
Moja pani wet kazałą nie panikować , nic nie robić , za miesiąc test powtórzyć (kot miał 3,5 mies.)..
Drugi test wyszedł negatywny i trzeci też :)

I tak będzie w przypadku Mario !!!!!!!
Mocno w to wierzę !

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sty 27, 2008 23:10

Pozytywnego wyniku testu u kociaka nie należy traktować zbyt poważnie. Mario jest jednak ciut starszy, nie wiem nawet ile. Być może jest to napisane w wynikach, które przyjechały z kiciusiem ale nie mam teraz czasu sprawdzić.
Ja też wierzę głęboko, że następny wynik będzie negatywny ale i tak postanowiłam "paść" kota interferonem i dbać o niego najlepiej jak potrafię i mam możliwości. :catmilk:
Mario jest sponsorowany przez Fundację Viva. Dostał od niej pyszne jedzonko, żwirek i nawet śliczną, wielką poduchę do spania. Niestety poducha nie mieści się w szparze za kanapą, którą kić obrał sobie za azyl, ale mam nadzieję, że w końcu zacznie i z niej korzystać. :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sty 28, 2008 11:00

:( Wczoreaj wieczorem przy podawaniu interferonu zobaczyłam ślady krwi na pyszczku Mario. 8O Nie byłam zbyt namolna ale zajrzałam do pyszczka na tyle ile się dało bez użycia siły. :strach: Miseczka z suchym - nietknieta, miseczka z puszką - nietknięta ale jak on ma jeść jak w pyszczku jeden wielki stan zapalny, czerwone, krwawiące dziąsła, popsute ząbki, tony kamienia a jedzie mu, że można paść.
Na szczęście mój Tż wrócił do domu z Poznania i dziś tak sobie ułoży pracę w Warszawie żebyśmy zdążyli do weta bo nie ma na co czekać. Być może kić jest taki smutny i zmarnowany bo go boli. Dobre dusze z Vivy zostawiły mi kasę więc nic tylko zacząć walczyć. Spodziewam się, że częśc ząbków będzie do usunięcia. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sty 28, 2008 11:08

Modjeska, do ktorego weta z tym idziesz?
bo te zabki to powazny problem, kot powinien dostac antybiotyk, najlepiej jeszcze przez jakis czas przed zabiegiem - bo przy duzej ranie jest mozliwosc infekcji
a on słaby jest :(
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon sty 28, 2008 11:36

To będzie zależało od tego, o której mój Tż zjedzie do domu. Myślałam o Boliłapce albo o Białobrzeskiej. Do Boliłapki mamy o połowę krótszą drogę ale oni są tylko do 20.00 a Białobrzeska do 22.00 ale to 30 km w jedną stronę. Boliłapka ma duże doświadczenie w ratowaniu bezdomnych kotów, dzięki nim moje canisowe tymczasy pozbyły się kk. Mam do nich zaufanie. Białobrzeska jest na początku rankingu ale są tam strasznie długie kolejki i jak się do tego dołoży godzinę drogi w jedną stronę, to wychodzi z tego całe popołudnie i wieczór, nie wspominając o paliwie.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sty 28, 2008 11:45

moze Boliłapka ma doswiadczenie w ratowaniu kk
ale, musze to napisac
mojej kolezance kot umarł po zabiegach stomatologicznych w Boliłapce, drugi walczył o zycie, skonczylo sie na wylewach w oku i kilkumiesiecznym leczeniu u dra Garncarza
do tego potrzebny jest fachowiec, szczegolnie do wyrywania zebow bo niektore z nich maja b. dlugie korzenie siegajace az do oka wlasnie
bardzo latwo rowniez o pekniecie zuchwy
nie wybieraj niedoswiadczonego weta do takiego powaznego w sumie zabiegu
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon sty 28, 2008 12:10

Co mi radzisz?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sty 28, 2008 12:21

Modjeska pisze:Co mi radzisz?


Ja nie Maryla, a i wiem, że odległość duża.
Ja bym zadzwoniła teraz na Białobrzeską, zapytała o antybiotyk i umówiła się na czyszczenie/wyrywanie zębów.
Bo trzeba działać i to szybko.
Wieczorem jest tylko dr Jagielska, a ona na pewno od razu nic nie zrobi z zębami.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 491 gości