to wygląda na caliciwirus (nadżerki), a wtedy badania krwi faktycznie nic nie dadzą. Teoretycznie to leczenie co dostał powinno pomóc.
a czy mały dostawał coś na podniesienie odporności?
A co do podawanych antybiotyków, trzeba się zapytać i samemu sobie zapisać
niedobrze, że po dwóch seriach antybiotyków nie jest lepiej
ja bym chyba w tym wypadku podała lincospectin, to jest mocny antybiotyk w zastrzykach, niestety szczypiący. Za to ładnie od razu leczy oczy. Można też wziąć od weta do domu odpowiednik w tabletkach aniclindan, wtedy trzeba dawać coś osłonowo na jelita no i skutkiem ubocznym moze być i tak brzydka kupa. Mam wrażenie, ze w zastrzykach linco lepiej działa. Idealnie jak się nauczy robić zastrzyk podskórnie samemu w domu. Podawać 7-10 dni.
Do tego coś na podniesienie odporności- Scanomune (proszek w kapsułkach, dajemy codziennie), Zylexis (zastrzyk co 2 tyg), Biogen (proszek chyba co 5 dni), Biostymina (zastrzyk o ile się nie mylę)
na zaropiałe oczy krople- Difadol i tobrosopt. W tej kolejności podawać w odstępie 10 min trzy razy dziennie do wykończenia buteleczek. (Jakby nie były dostępne w aptece to moze być Naclof i Tobrex, to dokładnie to samo ale droższe).
Do nosa ja dawałam Atecortin (zawisina w tubce), zakraplałam na dziurkę, kot to wciągał z powietrzem, potem druga dziurka. Ale jak nie kicha mocno to moze katar przejdzie przy antybiotyku, nie ocenię tego przez net
Natomiast jakby mały nadal był chorowity to bym zrobiła testy na FIV i FeLV (białączkę), bo często nosiciele wirusa są chorowici.