Zapomniałyśm napisać o jednym biednym kocie .
Kocurek młody, z interwencji, brudny, osrany zagłodzony zarobaczony, oczka czyste, nosek czysty.
Ma obróżkę chyba czerwoną, piszę chyba bo jest cała brudna.
domowy, przeraźliwie głodny, gdyby mógł zjadłby wszystko.
Gdy wyjełyśmy go z klatki udeptywał i się chciał tulić.
niestety płaczącego musiałysmy go zostawić.
Opatuliliśmy go w kołderkę, jedynie tyle mogliśmy zrobić..
Biedny , odmrożony, łapki czerwone , mordka czerwona, obraz nedzy i rozpaczy...
Nie wiem co dalej powiedzieć, chyba to aby przeżył