Bonzo [']/Maciek,Kostek,Balbi - koniec tymczasowania ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 13, 2007 9:03 Bonzo [']/Maciek,Kostek,Balbi - koniec tymczasowania ;)

Stało się. Zdecydowaliśmy. Powiększany stan uzwierzęcenia w domu i adoptujemy dwa koty, Bonzo i Maciusia z Kociej Doliny.
Trafią do nas w przyszłą sobotę, więc przed nami sporo przygotowań.

Na początek mam pytanie do poznaniaków - gdzie w naszym mieście jest sensowny sklep zoologiczny z cenami nie z kosmosu i posiadający acanę?
Muszę wyprawkę zakupić normalnie a nie wiem gdzie, bo pani w sklepie internetowym oświeciła mnie, że teraz to jest okres wysyłek przedświątecznych, poczta i kurierzy pękają w szwach i moje zamówienie do przyszłej soboty może nie dojść.

Jestem bardzo przejęta, nie chcę Igulca już męczyć tysiącem maili, więc tu, na forum będę te moje małe radości i stresy przeżywać :)

Dzieci 7-latek (Michu) i 2-latek (Tubiś) szaleją z radości, mąż z zapałem studiuje projekty drapaków a ja chodzę cała w motylkach :)

Pozostali nasi domownicy niestety nie wykazują entuzjazmu. Rybki sprawę olały, tylko glonojad potępiająco rozwarł paszczę, niepełnosprawna Miszka (szczurka) popatrzyła na mnie z politowaniem, a Lilia (wij) zakopała się z dezaprobatą w ściółce. Na szczęście teraz jest zima i Igor, ślimak afrykański, śpi słodko w swojej skorupie i nie ma pojęcia o nowych lokatorach.

Rodzice i dalsza rodzina jeszcze nic nie wiedzą. Większość z nich zapewne uzna że powinniśmy się leczyć, bo kto to widział mieć dwa koty...

Ale na razie się nimi nie przejmuję. Kompletuję listę wyprawkową, zdecydowaliśmy z mężem, że w tym roku Gwiazdor prezenty przyniesie tylko dzieciom, my "dostaniemy" od siebie wyprawkę dla kotów :)
Kuweta, miski, szczotki, żwirek i karma. I witaminy. I wykładziny kawałek na drapak. Jeszcze coś?
Ostatnio edytowano Pon mar 08, 2010 11:02 przez desi, łącznie edytowano 24 razy

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2007 10:25

Super decyzja :)
Trochę zazdroszczę ... bo jakoś nie umiem się zdecydować na drugiego kota ... pewniej jakbym od razu wzięła dwa, byłoby inaczej, łatwiej :lol:

Trzymam kciuki 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw gru 13, 2007 10:41

Gratuluje decyzji! :D

Nie kupujcie na razie kotom legowiska.
One same zdecyduja, gdzie beda chcialy spac :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 13, 2007 10:42

Mnie do drugiego kota przekonał mąż, oraz Igulec z reddie. A przede wszystkim sam Maciuś nas przekonał :)
Pracujemy oboje, kot w domu będzie sam od 7.30 do 16.30, czasem trochę dłużej. No nie mogłam tego zrobić Bonziowi :)
Tak sobie też myślę, że dzięki qmplowi oba koty łatwiej zniosą przeprowadzkę i początkowe zamieszanie. I moje dzieci :D

Uch jestem po konfrontacji z jedną "koleżanką". Uważa, że oszaleliśmy, że jesteśmy nieodpowiedzialni, że nie stać nas finansowo, że ucierpią na tym dzieci itp, itd.
Sama nie wiem czemu się tym przejmuję...

Znikam studiować dalej Kocie ABC :)

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2007 10:44

Nie przejmuj sie opiniami...

Koty bierze sie w dwupakach :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 13, 2007 16:55

Co ci wszyscy ludzie tak sie nagle troszczą o moich chłopaków?

Kolejny tekst "Posiadając dwa koty trzeba im poświęcić o wiele więcej czasu co prowadzi do zaniedbania emocjonalnego własnych dzieci."

Prawdziwi przyjaciele ucieszyli sie razem z nami, kibicują nam, trzymają kciuki i przeżywają niemal tak jak my. Ale część znajomych jak widać jest z innej bajki...

Wyprawka zamówiona, przyjedzie do nas w środę, więc do soboty wszystko zdążymy urządzić :)

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2007 17:10

Świetna decyzja! nie ma to jak kot w domu :D a co dopiero dwa :wink:

Cinnamoncat

 
Posty: 2674
Od: Pon lis 07, 2005 19:49
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw gru 13, 2007 18:48

Przyznam się, że jestem przeszczęśliwa :)
Desi, ja tez zakociłam sie dwupakiem, i tak jak u Was, u mnie również miał być tylko jeden, ale wyszło inaczej :)

desi pisze:Kolejny tekst "Posiadając dwa koty trzeba im poświęcić o wiele więcej czasu co prowadzi do zaniedbania emocjonalnego własnych dzieci."

czy osoba wypowiadająca te opinię ma w ogóle jakieś zwierze i jakiekolwiek doświadczenie w wychowaniu zwierzęcia z dzieckiem? Szczerze w to wątpię.
Będzie dobrze, zobaczysz. Pytaj i nie krepuj sie. jak pisałam - lepiej zapytać kilka razy o to samo, niż o coś w ogóle.
A przy okazji - jeśli macie tradycyjne ustrojenie choinki, to w te święta musicie ja ustroić z myślą o kotach :) Tutaj wstępne informacje z KOTa, napisane przez naszych forumowiczów http://www.kot.net.pl/kot28.html
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw gru 13, 2007 19:08

Osoba wypowiadająca te słowa posiada dzieci już odchowane, sztuk 2, zwierząt żadnych nigdy nie posiadała i posiadać nie zamierza 'bo niszczą". Niestety widujemy się codziennie, razem pracujemy.

Co do choinki: co roku mamy małą, metrową, sztuczną, ustrojoną w łańcuchy z papieru, masę solną i pierniki w kształcie owadów i dinozaurów, ewentualnie plastikowe jabłuszka i słomiane i drewniane figurki. Szklanych bombek i włosia anielskiego nawet nie posiadamy :lol:

Patrze na mieszkanie oczami kota. Zastanawiam się co poprzestawiać by wszystkim nam żyło się wygodnie i bezstresowo...

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2007 20:09

Desi, ja też przeżywam Waszą wspaniałą decyzję :D Cały dzień chodzę z megauśmiechem na twarzy i wszystkim opowiadam o pewnej cudownej zwierzolubnej Rodzince z Poznania :)

Bonzo i Maciejka to szczęściarze :dance:

I w życiu nikogo nie męczysz tysiącem maili :) bo ja np. czytam je z radością! Pytaj o wszystko śmiało.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 13, 2007 20:13

desi pisze:Co do choinki: co roku mamy małą, metrową, sztuczną, ustrojoną w łańcuchy z papieru, masę solną i pierniki w kształcie owadów i dinozaurów, ewentualnie plastikowe jabłuszka i słomiane i drewniane figurki. Szklanych bombek i włosia anielskiego nawet nie posiadamy :lol:

Zwizualizowałam i oświadczam - ja też chcę taką choinkę :)Zwłaszcza takie pierniki!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 14, 2007 9:32

desi, jako poznanianka i matka chrzestna Bonza od momentu pojawienia się jego wątku na forum ;) , popieram Twoją decyzję o adopcji dwóch kociastych na raz :ok: poza tym dzieci tylko skorzystają na obecności zwierząt. sensowny sklep dla zwierząt w Poznaniu mieści się tutaj http://www.zwierzakowo.pl/ ;)
poza tym służę pomocą w Poznaniu (rany, może nawet jak dobrze pójdzie, to kiedyś poznam Bonza :oops: )

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 14, 2007 10:15

Ależ oczywiście, my jesteśmy bardzo towarzyscy ludzie, zwłaszcza ja :D

Więc jak się koty już zadomowią i dzieciaki przywykną do ogonów to nie widzę przeszkód by się nie spotkać!

A ja zamówiłam już wszystko w zoosklep.pl, na zwierzakowo jakoś nie trafiłam, ale następnym razem zobaczę tam :)

Jeszcze 8 dni. Dziś ok 14 radosną nowinę zakomunikuję mamie - bierze starszego na weekend, a ten i tak by się wygadał. Chyba mam stres...

Mąż się wybiera jutro z młodszym do Castoramy - będą orientować się w akcesoriach koniecznych do budowy drapaka :D

Zastanawiam się nad wetem - dotychczas korzystaliśmy z usług lecznicy na Zana/Pawłowskiego. Znalazłam ją szukając info o weterynarzu dla szczurki, przez jakiś koci portal, już nie pamiętam jaki. Pani weterynarz bardzo dobrze zna się na kotach, ale szczurka też się zajęła świetnie :)
Widzę że na forach ogólnie polecany jest dr Dąbrowski - ale do niego dojazd mamy dość skomplikowany z przesiadkami, dojściami itp. Co myślicie żeby chodzić tam gdzie dotychczas, a w razie jakiś wątpliwości konsultować się na Zbąszyńskiej? Ma to sens?

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 14, 2007 10:19

myślę, że jeżeli macie zaufanego weterynarza, to nie ma sensu go zmieniać. zresztą, możecie zajrzeć na wątek Weci Polecani, i tam są różne polecane i odradzane lecznice w różnych miejscach w Poznaniu.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 14, 2007 10:51

Znalazłam naszą wet w wątku Weci polecani - z bardzo dobra opinią. Czyli jednak przy niej zostaniemy :)

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], margo74 i 65 gości