Zbliża się zima. W tym roku chcę moim chłopakom zafundować serial przyrodniczy na balkonie, więc wymyśliłam sobie, że będę dokarmiać sikorki.
Wiem, że z połcia słoniny się ptaszki ucieszą, ale troche brak mi pomysłu, jak zrobić im karmnik? Nie mam za wielu materiałów małego adama słodowego, ale wzrok mój padł na starą fiszbinę ze stanika
- może jakoś ją zagospodaruję?
Myślałam jeszcze, że mogę pokroić słoninę w grubą kostkę, wytopić trochę smalcu, wymieszac wszystko z jakimiś ziarnami dla ptactwa i przelać do opakowania plastikowego... Czy to jest dobry pomysł?
I jak takie opakowanie (raczej po lodach niż po margarynie) na balkonie powiesić, żeby małe ptaszki mogły sobie skubać?
Wdzięczna będę za wszelkie sugestie...