u jej ciotki w ogrodzie są dokarmiane bezdomne koty. z pomocą FKP udało się wysterylizować jedną dorosłą kotkę, i ostatnio dowiedziałam się, że została złapana do sterylki mała półroczna kotusia. po sterylce kotka miała jakieś powikłania (zrobił się ropień czy coś takiego), i kicia siedzi od 2 tygodni w klatce wystawowej w piwnicy, bo tam ciotka przetrzymuje kotki po sterylce.
malusia jest bardzo miła i oswojona - burasia z białymi łapkami.
Proszę, czy ktoś może zabrać ją na tymczas? wyobrażacie sobie co czuje mała kotka zamknięta w klatce w piwnicy? jeszcze do tego była chora i jest właściwie cały czas sama...
proszę o pomoc. to tylko jedna mała kicia

dodam tylko, że dom, w którym mieszka ciotka, należy obecnie w połowie do jakiegoś mężczyzny (synowa ciotki sprzedała górę domu), i ten mężczyzna nienawidzi kotów, rzuca w nie kamieniami, a ostatnio wypryskał czymś ich schronienie pod schodami i koty nie mają gdzie nocować. chcemy sprowadzić budkę z Warszawy, ale póki co organizujemy transport.