

Aktualnie jest bardzo milutka, choć - niesiona na stół zabiegowy - potrafi fufać. Nie drapie, tylko werbalnie tak... soczyście

Jak się do niej zajrzy, to domaga się kocinka przytulania, głaskania itp niemniej - gwarantuję, że wyrośnie na przyzwoicie rozkapryszoną kocią księżniczkę w dobrych rękach


Więcej coś może Zosia napisze, jak się połapie, żem założył Szylkreci wątek
