
Więc tak jak Femka juz pisała na miejsce Wtorka wskoczyła Fruzia...Od poczatku zabiegała o nasze względy i pieszczochy więc poprostu musiała z nami wrócić.Juz w aucie upomniała się o wyjście z klatki i całą droge grzecznie siedziała i mruczała na kolankach.W domku odrazu zaczęła wszystko zwiedzać ale jak zobaczyła niepościelone łóżko to nie mogła się oprzeć i odrazu wskoczyła żeby sobie pospać.Niestety moja kotka narazie nie za bradzo jest zadowolona, że ktoś wkroczył na jej teren i skutecznie okazuje to nowej Fruzi ale mam nadzieje, że jakoś się dogadja


Ogólnie Frunia odrazu się zadomowiła ale niestety wczoraj miała biegunke.Dzisiaj za namoą Tangerine zrobilam jej dietke ugotowałam jej kurczaka z ryżem i powoli, powoli zaczęła jeśc więc wraca do formy.Nawet zaczęła sie bawić, nie ma takiej biegunki i już nie jest taka osowiała.Myśle, że poprostu była zestresowana.Fruzia jest cudwonym przytulasem, jak tylko ma możliwość odrazu ładuje sie na kolana i oczywiście ugniata wszystko co się da

Pozdrawiam