Dotychczas korzystałyśmy z uprzejmości FFA, TOZ-u, schroniska i zaprzyjaźnionych osób.
Teraz jednak nataleczka zaczyna akcję sterylizacji kotów na wrocławskim UP ( nie
Urzędzie Pracy a Uniwersytecie Przyrodniczym, w który przekształciła się Akademia Rolnicza), administracja pewnego osiedla chce opanować trochę koty, więc będziemy przeprowadzać i tam akcję sterylizacji kotów i jeszcze jedna koteczka jest do odłowienia na działce, którą mamy pod opieką wraz ze stadem 9 kotów a z pewnością coś po drodze się jednak zdarzy 
.
Stąd mam prośbę: podzielcie się swoimi doświadczeniami co do producetów takich klatek ( ja znalazłam dwóch: Alea i Gezzmet), użyteczności tych klatek, ich cen.
A może ktoś ściągał z zagranicy i może powiedzieć, skąd i za ile.
Poza tym zaczynamy zbierać kasę na owe klatki.
Spodziewajcie się więc pokus kulinarnych ze strony żabcirybci i wszelkich innych z mojej, nataleczki, Colas i może innych osób.
reakcję.
.
.
