Ponieważ jej stan się nie zmieniał, zdecydowaliśmy się wybrać właśnie ją na tymczas, który zaproponowała Casica (Kasiu

Chciałabym, zeby to był nasz (dziewczyn jeżdżących do schroniska) wspólny wątek. Dziewczyny znają małą dłużej niż ja, pewnie coś o niej dopiszą.
Casica dzwoniła, że dotarli już na miejsce i co było do przewidzenia, koteczka nie odkleja się od Kasi, barankuje i mruczy.
Dziękuję Georginii za pomoc w dzisiejszej przeciwgrzybiczej kąpieli koteczki. Kotka zniosła ją naprawdę dzielnie. Dzięki Inga

A to nasza gwiazda:
