No, troszkę skołtuniony, posklejany i generalnie troszkę zaniedbany, ale jednak Miś.
Trafił do schroniska jakieś góra dwa tygodnie temu, bo widziałam go po raz pierwszy. Śpi w boksie na zewnątrz i czuje się nieswojo.
Ma około 6 lat i krzywy zgryz, który sprawia, ze jest jeszcze bardziej misiowaty.







Szukam dla niego choćby domku tymczasowego, w którym można by chłopaka doprowadzić do stanu używalności.
Jest piękny - biało-dymny i ogromny, tylko chudziutki.