Wczoraj syn wrócił z pełnym plecakiem..mamo zobacz co znalazłem ..latało po ulicy i darło się przerazliwie ,chciałaem uciec ale nie mogłem...wróciłem i zabrałaem...wyciągnął kocie może 2-3m. ogromne oczy...czarny pynio...spragniony czlowieka ,ciągle się tuli i wciera i krzyczy i mruczy...ktos wyrzucił.nie wiem jak długo sie błakał...jest 100% domowy ,kuwetkowy i strasznie tęskni..
nie mam co z nim zrobić...moge tylko wypuścic...pomózcie mi prosze jestem pod ścianą...
Prosze o domek tymczasowy...polece teraz do weta ,odpchle ,odrobacze...
pomózcie jak mam malentasa wypusćic na ulice...?????????????
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63 ... highlight=
Ostatnio edytowano Pon lip 23, 2007 15:45 przez
dorcia44, łącznie edytowano 1 raz