No to teraz trochę o Zosi.
Zosia to kot idealny, ale może zacznę od początku.
Otóż Zośka pochodzi z Warszawy.Tam się urodziła i tam została uratowana wraz z dwoma braćmi przez Dorcię44

.Następnie rodzeństwo pojechało do domu tymczasowego do Bydgoszczy do reddie
Dziewczyny, jesteście wielkie

i bardzo Wam dziękuję.
Zosia dostała u reddie imię Julia.
Julka była zarobaczona, miała wrzód na oku, zwichnięty/złamany ogonek.Wyglądała jak sierotka.Podobno nikt jej nie chciał i nikomu się nie podobała (poza jakimiś ludźmi spod Torunia, których kot został przejechany przez samochód).Nie wiem czy to prawda (reddie, jakby co to sprostujesz), ale reddie stwierdziła, że dla Julki albo super dom albo zostaje u reddie.
Jakos w tym czasie ja poznałam dziewczyny z Kociej Doliny w związku z historią tych kotów:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55551&postdays=0&postorder=asc&start=0
Dziewczyny mi bardzo pomogły, a ja strasznie przeżywałam i nadal przeżywam to w jakich warunkach koty tam żyją.
I tak jakoś właśnie wtedy stwierdziłam, że Maniasowi przydałoby się towarzystwo.W sumie było mi obojętne jakiego kota wezmę.Nie chciałam tylko kota o dużych gabarytach, bo w ogóle nie miałam pojęcia jak Maniek zareaguje na nowego przybysza.
Chciałam jakiegoś wziąć spod hotelu, ale trochę się bałam, nie miałam doświadczenia z chorymi kotami, zresztą zostały tam same "duże"koty.
Aż tu nagle w czasie jednej z wizyt u reddie (wieźliśmy wtedy jej kota "hotelowca"na tymczas) zobaczyłam Julkę.Tylko przez chwilę, bo potem sie schowała, ale stwierdziłam, że fajna jest, taka słodka, kochana bidula.
I tak do mnie trafiła.
Imię zmieniła na Zosia.Z Mańkiem socjalizacja trwała może jeden dzień.
I tak sobie żyjemy.
Parę fotek:
Zosia przed metamorfozą, maleńka, chora (chyba jeszcze w Warszawie, ale nie jestem pewna):
Tutaj Zosia u reddie, wraz z braćmi, Zosia na pierwszym planie:
I Zosia obecnie:
Zosia to moja księżniczka.Jest kotką, która w ogóle nie drapie, nie gryzie.Nie miałam ani jednego zadrapania od Zosi.
Kocham ją bradzo.
Dorcia44, reddie dziękuję Wam za moją panienkę
