Kot z wyglądu wg mojego TŻ czarny pers został zdjęty dzis z drzewa przez Straż Miejską. Siedział tam podobno 24 h. Teraz jest na komisariacie Straży Miejskiej na ul. Lubelskiej w Warszawie tuż przy Dw. Wschodnim. Nie wiemy czy to kot czy kotka, podobno ma około 2 lat, ale bym tej opinii nie ufała bo to opinia TŻ a kota nawet nie wyciągnął z klatki. Podzielił się z nim za to wędlina z kanapki, dał pić. Kot daje się głaskać i gada

Kiciula dzis na Paluch nie pojedzie. Czas w zasadzie na tymczas albo stały dom jest dziś do północy.
Wiem, że sprawa beznadziejna, ale może stanie się cud.
Zaraz wkleje zdjęcie, kiepska jakość bo z komórki. Jeśli ktoś może coś pomóc to podam telefon do mojego TŻ.

Kot jest naprawde piekny.