WARSZAWA
Zadzwoniła do mnie Atka (z urlopu) do niej zadzwoniła p. Marzena z bazaru, że jakiś pijaczek właśnie wcisnął jej koteczkę "perską". Ponoć zdrowa, szczegółów nie znam.
"Persiczka" potrzebuje dobrej duszy, która by się nią zaopiekowała i znalazła dom.
Dysponuję telefonem do p. Marzeny, podam chętnym na pw (mam nadzieję, że będzie komu...).