Borysek i Rita miały prawdziwy dom
przez ponad rok
ale dom się rozpadł
więc nie było w nim już miejsca dla kotów
wróciły do mnie do ciemnej i nieprzytulnej pralni w piwnicy
dziś są już bezpieczne a ja się nie boję że wpadną w nieodpowiedzialne ręce
bo w końcu gdzieś musi być ich dom - taki na zawsze
Boryska znalazłam jako małe kociątko o północy w krzakach koło stacji benzynowej
płakał więc usłyszała go moja koleżanka która była na spacerze z psem i przyszła po mnie
absolutnie cudowny mądry wesoły kotek
teraz trochę wystraszony nową sytuacją
ale poznał mnie i miejsce w którym spędził 4 miesiące swojego dzieciństwa
wykastrowany i zaszczepiony



Rita siedziała na rurach w piwnicy mojego bloku
przybiegła na zawołanie od razu na ręce
następnego dnia okazało się ze miała ropomacicze więc była operowana na cito
to bardzo wesoła i bezstresowa kotka
wysterylizowana i zaszczepiona


