Pięć kociaków z zalepionymi oczami, kocim katarem błaga o pomoc
Pani Ewa musiała zabrać dzisiaj pięć z siedmiu kociaków (dwa już nie żyły), leżały w jakimś chlorze, chore.
Błagamy chociaż o klatkę na razie, wszystkie klatki Pani Ewy "wywędrowały" gdzieś w świat i kociaki leżą w małym kartonie.
Nie ma nic:
- domu
- klatki
- pieniędzy na leczenie
Czy ktoś może załatwić jakieś leczenie na koszt fundacji lub na kredyt?
DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!