Kochani! Wiem, że jesteście niezawodni, wiec zwracam sie do Was z prośbą o pomoc.
Pani Jadzia z Gdańska bardzo potrzebuje wsparcia w postaci jedzonka dla kotów. Posiada 13 kotow, wrzucone przez złych ludzi w najgorszą pogode, poturbowane, załamane, znalazły cichą przystań w domu pani Jadzi.
Niestety los tak sprawił, że pani Jadzia została bez środków do życia.
Prosze wiec w imieniu pani Jadzi ( ona sama zapewne nigdy nie zwróciłaby się o pomoc, wiecie pewnie jak to jest) o pomoc.
Moze zrobić jakąś ściepe narodową i zakupić jedzonko dla tych kociambrów.
Dodam jeszcze, że szukamy też domków dla narazie 2 kotów od pani Jadzi.
Tygrysek (dla przyjaciol Tygi) jest mlodym kotkiem. Jest juz wykastrowany.
Kotek byl wyrzucony z mieszkania i po trzech nocach pod zsypem znalazl dom u
Pani Jadzi, Tygi jest pieszczochem. Od poczatku ma drobna
dysfunkcje jesli chodzi o stawy. Lekarz jednak nie zalecil jakiegos
leczenia. Dzieki temu, tygi jest raczej kotem kanapowym i ma jak na kota
dystyngowane maniery.
Szara jest dosc mala (trzyletnia?) kotka. Jest prawdziwa pieszczocha, ktora
domaga sie czulosci. Wkrotce bedzie musiala byc wysterylizowana. Jest
zywotnym, ale grzecznym kotkiem.