Jeszcze sie troche boje,Duza mowi,ze boje sie gwaltownych ruchow ale jak mnie wezmie na kolanka i zacznie miziac to jestem taka szczesliwa,ze wywalam brzuchol i mrucze w nieboglosy i zapominam,ze ktos mnie tak podle potraktowal.Pani powiedziala,ze jak mnie troszke podtuczy i poprawi futerko to mi znajdzie najwspanialszy domek pod Sloncem
http://img376.imageshack.us/my.php?imag ... 409oh1.jpg





No i żeby waga wskazywała też trochę więcej
Chudzinka z niej, ale jest w dobrych rękach, ciałka powinno przybywać 

