Buraska ma ok 2,5 roku. Jest kotka wychodzącą. Przez dwa lata była dokarmiana przez mamę,pół roku temu zamieszkałą na naszym balkonie na parterze. Ponieważ na zimę pozamykano okienka piwniczne, Burka nie miała się gdzie podziac. Wypatrzyła, że ten balkon to jest TEN balkon i po prostu zadomowiła się tam. Z czasem zaczęła przychodzić do domu, aż wreszcie zamieszkała z nami jako kolejny domownik. Z Kluską znała się od dziecka niemal. Teraz bidul chodzi i szuka jej wszędzie. W lutym została wysterylizowana.
Wyszła wczoraj rano i nie ma jej do tej pory

. Jeszcze się pocieszam, że zna na dworze każdy kąt, w końcu dwa lata tam żyła, ale odkąd jest z nami, nigdy na tak długo nie znikała. To już druga doba. .. Wiem, że na forum jest dużo ludzi z Łodzi, być może tez z osiedla rodziców. Gdybyście coś wiedzieli, zauważyli, proszę o znak.
To jej zdjęcia:


