CK Gwiazdeczka ma cudowny DOM, u Bez44 :)))

[ryśka]

Gwiazdeczkę dokarmiała od dłuższego czasu wolontariuszka CK. I pewnie nie pisalibyśmy o niej. Piszemy jednak, bo ta bezdomna kotka 28 marca 2007 r. postanowiła już nie być "kotem wolnożyjącym". Kategorycznie zażądała zabrania z podwórka, donośnie miaucząc i odmawiając odejścia (co zwykle robiła po kolacji, którą dostawała codziennie). Gwiazdeczka trafiła do kociarni. Nie pobyła w niej zbyt długo - ciężko zachorowała i kiedy okazało się, że ma zapalenie płuc, zaczęliśmy gorączkowo szukać dla niej domu tymczasowego. Udało się!
Jej wirtualna opiekunka bez44 przyjęła ją pod swój dach - do domu tymczasowego. Tą decyzją prawdopodobnie uratowała jej życie. Pod troskliwą opieką Gwiazdeczka pięknie uporała się z chorobą.
Jest już całkowicie zdrowa.



Marzy nam się dla niej dom. Ona swoją wolę wyraziła jasno przychodząc do nas, a dla nas kocie życzenie jest rozkazem:)

Jaka jest Gwiazdeczka? Zaborcza. Zdecydowanie powinna być jedynakiem. Za wszelką cenę chce okazać kociej konkurencji, że ona jest najważniejsza. Stara się zdominować inne koty i utrzymać uwagę człowieka na sobie. Lubi czuć się zaopiekowana przez ludzi. Nie gardzi kontaktem, ale bywa, że nerwowo okazuje zmęczenie pieszczotami. Raczej nie jest kotem dla dziecka. To indywidualistka wyznaczająca ramy swoich relacji z ludźmi. Sądzimy, że to w jakiejś mierze pozostałości i nawyki po bezdomności, które przy cierpliwym i łagodnym opiekunie, mogą ustąpić. Gwiazdeczka nie jest dzikim kotem, ufa ludziom i wyraźnie ludzi lubi i akceptuje. Woli jednak decydować o tym, jak wyglądają jej z ludźmi kontakty.
Nie jest kotem miziakiem, którego można tarmosić i głaskać, kiedy się chce. Ma osobowość, charakterek i potrafi to zademonstrować. Tak właśnie było, kiedy zażądała przyjęcia do CK.

Gwiazdeczka to domowy kot, który pilnie potrzebuje domu na stałe. Domu, w którym dostanie kredyt zaufania, porcję cierpliwości, szacunku i morze miłości.

Jest wykastrowana, zdrowa.

Ma piękne, przemiłe w dotyku futerko.

[bez44]

Dodam od siebie, że "wyrzuciła" rezydentkę Szarą z naszego łóżka i śpi z nami. Pięknie mruczy i gdy jest sama - pozwala się głaskać do woli. Nawet się nadstawia i prosi o więcej. Lubi się czesać - efekty są widoczne. Futerko gładkie i błyszczące jak aksamit. Gwiazdeczka to prawdziwa kocia uroda Ma śliczne, zielone, "kocie" oczy.
Szukajmy Domku dla niej!!!

[ryśka]

Bo to prawdziwa Gwiazda jest

[ryśka]

Gwiazdeczka jest prześlicznym, miłym, niezależnym kotem. A nuz ktoś ją dostrzeże na 1 stronie?

[ryśka]

Gwiazdeczka jest prześlicznym, miłym, niezależnym kotem. A nuz ktoś ją dostrzeże na 1 stronie?

Nikt

[San]

Nikt nie chce takiej pięknej kotki?

[bez44]

Gwiazdeczka nazywana jest przeze mnie Agentką Swoją drogą może udałoby się wkleić zdjęcia, które przesłałam? chyba bardziej sympatycznie wygląda. Agentka jest spragniona czułości i miłości - robi ósemki wkoło nóg, ślicznie mruczy; jak coś nabroi to robi okrągłe oczy i chowa się, żeby nikt jej nie widział, a zaraz potem wychyla się zza drzwi i patrzy z bardzo zmieszaną miną. Widać po niej, że jest jej strasznie głupio. Moje koty nie zaakceptowały Agentki Warczą i syczą na nią za każdym razem gdy się do nich zbliża - nawet spokojna Kretka "drze" paszczę na widok Agentki. A ona chce się tylko bawić. Jest bardzo czystym kotem - gdy się zapomnimy, zaraz przychodzi i miauczy, i patrzy w stronę kuwety. Ma wielką ochotę wyjśc do ogrodu i musimy bardzo uważać na drzwi.
Wczoraj, w nocy, chciała się zaprzyjaźnić z chomikiem Ale efekt był taki, że klatka z chomikiem spadła na ziemię; centralnie do misek z jedzeniem!!! Widok był piorunujący jak weszłam do kuchni: zmieszany kot, chomik do góry nogami, jedzenie i woda wymieszana z trocinami a dodatkowo centralnie rozsypana po kuchni ! No i koło 23 znowu sorzątałam kuchnię Tyle dobrze, że syn pomagał. I jak nie nazwać kota Agentką??

DOMKU PRZYBYWAJ!!!!!

[bez44]

Agentka (czyli CGwiazdeczka) jest coraz śliczniejsza ! Po chorobie nie zostało ani śladu. Jej czarne futerko lśni jak aksamit. Koteczka jest spragniona czułości i głasków - chociaż czasami sama określa "ilość" głasków - zwłaszcza po obiedzie:) Wtedy chce spokojnie odpocząć, poleżeć i nie ma ochoty na żadne czułości. Świetnie się bawi i zaczepia nasze koty do zabawy. NIestety Nasze kocice jakoś nie mają ochoty z nią się zaprzyjaźnić i syczą na nią jak zawodowe żmije. Byłoby dobrze gdyby znalazł się Domek dla Koteczki. W domu nie ma dzieci - są tylko dorosłe osoby. Przypuszczam, że nie jest to typowy "mruczek", który daje się złapać wtedy, kiedy człowik ma na to ochotę. Byłby dla niej dobry dom, w którym byłaby sama, bez innych kotów. To kotka indywidualistka .
Dołączam link do jej w miarę aktualnych zdjęć. A że Agentka jest czarna jak noc to ciężko zrobić jej zdjęcia (niewprawnemu fotografowi jak ja .

http://foto.onet.pl/2kvv9,giowiv0foiwg,u.html?V=1

[San]

Nikt nie pyta o taką fajną kotkę?

[anita5]

Czarne jest fajne. Czarne lśni. Czarne ma piękne oczy.
Tak to już jest z czarnymi.

[Myszka.xww]

Co u Gwiazdeczki slychac?

[bez44]

Gwiazdeczka wczoraj się slicznie bawiła ! Pańcia "drażnila" kota patyczkiem, a koteczka bardzo chciała złapać. Przy tym tak pokazuje swoje uzębienie, że ciarki chodzą po plecach Lubi czasami łapać ząbkami za rękę i nie jest to przyjemne - ale to raczej w ramach zabawy. Mam wrażenie, że koeczka była bita, bo gdy chce się ją poglaskać od strony głowy, to zaraz kladzie uszka po sobie i broni się Ale uczymy ją, że nic zlego się nie stanie, gdy chcemy ją pogłaskac. Wczoraj przyszła w nocy do łóżka, połozyła się w nogach i pęknie mruczala Być może uda się znaleć Domek dla koteczki - będę coś więcej wiedziała w sobotę - jest Dome, który bardzo chce kota i nie ma w nim dzieci. Muszę tylko dokładnie dopytać co stalo się z poprzednim kotem - bo podobno uciekł Niestety - moje kotki nie zaakceptowały Gwiazdeczki i dokuczają jej, a ona chce się tylko bawić.
Ma śliczne futerko, boczki zaokąglone i bardzo chciałaby wyjśc do ogrodu - tak tęsknie patrzy przez okno
Głaski dla Ckotków

[Adria]

za domek dla Agentki ...piękna jest

[anita5]

Co nowego u kotusi?

[bez44]

A w sumie to nic Koteczka chce się bawić z moimi kotkami, ale one, paskudy, syczą na niąj ak paskudne węże. Wieczorem lubi się bawić i strrrasznie szczerz ząbki ! Nie wygląda wtedy przyjaźnie A jest taka czarna! taka śliczna ! Chciałaby na polko, do ogródka, ale boimy się, że nam ucieknie. Patrzy tak smutno przez okno Może czeka na swój Domek?