Mam 1,5 rocznego kota, wyratowanego z bazarku na bródnie, po kocim katarze bez oczka którego nie udało nam się niestety uratować u Pana Garncarza.
Pirat jest bardzo wesolym kotem, nie ma oznak złego samopoczucia, bawi się, jest wesoły ale jest strasznie lekki i chudy.
Ostatnio przy jednym z sutkow zaczela sie robic jakas grudka, sutek był jakby ususzony i oderwany nacisnelam i wyszla jakas woskowa substancja jak czasami z pryszcza. Teraz widzę, że to coś się odnowiło.
Nie wiem czy ma to związek z jego lekkościa i chudością.
Pirat jest strasznie płochliwy i strachliwy, na tyle że drży ze strachu jeśli się czegoś mocno wystraszy, ciężko go złapać i znanieść do lekarza.
Dostałam od weta jakieś tabletki na uspokojenie (chcemy go wysterylizować) ale Pirat gustuje w suchym jedzeniu, nie lubi ani wedlinek, ani mleka ani innych pokarmów w jakich mogłabym przemycić lekarstwo.
Pozatym boję się, że z taką niską wagą narkoza mu zaszkodzi:(, po operacji oczka przez chwilę przestał oddychać więc panicznie boję się sterylizacji. Kotek jest niewychodzacy mieszkania, mieszka z wysterylizowaną kotką.
Jak myślicie sterylizować nie? Jak donieść kota do weta aby obejrzał sutek?