

Minęła jesień, kolejne kociaki znajdowały domy, a Pumba wciąż czekał. Nie wiadomo dlaczego akurat o niego nikt nie pytał. Pumba stracił nadzieję, przestał witać odwiedzających, stał się apatyczny, jego organizm nie był w stanie obronić się przed chorobą. Powszechny w schronisku koci katar nie oszczędził Pumby...


Starania opiekunki niewiele pomagały, choroba nie chciała ustąpić. Stan Pumby był na tyle poważny, że zdecydowałyśmy się zabrać go do szpitala. Kolejny raz bardzo prosimy o pomoc finansową. Dzięki Wam wyzdrowiała Mama. Dzięki Wam wyzdrowiał Bleys. Mamy więc nadzieję, że z Waszą pomocą uda się pomóc również Pumbie.

