Zaduszkowa dostała imię na "pamiątkę" dnia, w którym ktoś, jako małe kociątko wyrzucił ją na cmentarzu powązkowskim. Dziś to dwuletnia, przepiękna koteczka, filigranowa czekoladowa królewna, o słodkim drobniutkim pysiu. Jest grzeczna, chociaż trochę nieufna i nieśmiała. W ubiegłym roku została wysterylizowana, chociaż prawdopodobnie zabieg przeprowadzono nieprawidłowo i koteczka miewa rujki, co jest do skorygowania powtórnym zabiegiem. Zaduszkowa najchętniej pozostanie jedynaczką.
