
Pani Aldona coraz gorzej się czuje. W listopadzie chorowała przez miesiąc, SM chciała ja zabrać do szpitala, ale nie zgodziła się - bo koty... Ale ma świadomość tego, że jeśli jej zabraknie, koty czeka zły los. Podjęła więc niezwykle trudną decyzję o szukaniu domów dla 7 kotów. 1 nie nadaje sie do adopcji. Wszystkim kotom zakładam wątek na Kociarni.
Wczoraj 6 z nich zabrałyśmy na przegląd na Białobrzeską. Mówiąc szczerze byłyśmy nastawione na dantejskie sceny, grube rękawice, wirujące pazury i ogólnie stado dzikich kotów. No i szok. ONE WSZYSTKIE NADAJą SIę DO ADOPCJI. Rok mieszkania na działkach nie zaszkodził im ani trochę. To łagodne, miziaste koty, które przy nieprzyjemnych dla nich zabiegach wtulały się w człowieka. Proszę, przejrzyjcie wątki na Kociarni. Może komuś zapadnie w serce któryś z nich. Jeden jest chory i naprawdę natychmiast potrzebuje tymczasu... Cała szóstka została wczoraj odpchlona, odrobaczona i zaoridermylowana.