TU TRZEBA POMÓC - 10 wyciętych i mamy już na wszystkie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 05, 2007 11:51 TU TRZEBA POMÓC - 10 wyciętych i mamy już na wszystkie :)

Najpierw link do artykułu:

http://www.kurierlubelski.pl/modules.ph ... &sid=36012

Obrazek

Skontaktowałam sie juz z wetem, który opiekuje sie tymi kotami.
Opiekuje- to za duze słowo: leczy za darmo na tyle na ile może.

Ustaliłam z nim , ze zbiorę pieniądze potrzebne na kastrację kocic.
Utargowałam cenę na 50zł od kotki. W tej cenie jest nie tylko zabieg ale tez transport w obie strony bo gabinet wet ma 7 km od kotów.


Bardzo proszę , jesli ktoś moze, o aukcje na Bazarku.
Nie mamy duzo czasu... czesc kotek jest w ciąży...trzeba działać szybko.
Ostatnio edytowano Pon mar 19, 2007 15:15 przez Kasia D., łącznie edytowano 3 razy
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon mar 05, 2007 11:58

faktycznie to ważna sprawa.
myślę, że trzeba by zaapelować do władz, żeby dały jakieś pomieszczenia dla tych kotów.
może tak jak w przypadku zamurowanych kotków, możnaby napisać jakiś list do tych władz?

postaram się pomóc.
odezwę się jak już będę miała jakieś środki żeby Was wesprzeć.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 05, 2007 12:01

Władze nie zrobią absolutnie nic.
Burmistrz to ....przemilczę zeby nie dostać bana... :twisted:
Znają sprawę od lat i nie kiwnęli palcem.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon mar 05, 2007 12:05

Kasia, a czy opiekunka zgadza się na kastracje?
Bo z artykułu wynika że nie chce słyszeć o oddaniu jakiegokolwiek kota ze stada
a przecież wiadomo że na sam zabieg trzeba by koty zabierać - i chyba nie wracałyby tam? :(
Więc nawet jeśli zgodzi się na zabranie jakiejś partii kotów, jeśli nie zostaną zwrócone po zabiegach - będzie znacznie trudniej namówić ją na kastrację kolejnych...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 05, 2007 12:09 Re: TU TRZEBA POMÓC - dramat 60-ciu kotów w Rykach

Kasia D. pisze:Bardzo proszę , jesli ktoś moze, o aukcje na Bazarku.
Nie mamy duzo czasu... czesc kotek jest w ciąży...trzeba działać szybko.


a jest jakiś nr konta, na ktory możnaby wpłacać jakieś pieniądze na zabiegi?
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 05, 2007 12:13

Przeczytałam w komentarzach:

Teraz zapraszamy Kurier na ul. Romantyczną 8/4. Zarówno sąsiedzi, jak i administracja osiedla sprawę znają bardzo dobrze a do opisania smrodu z mieszkania owej lokatorki płynącego nie będą potrzebne nawet dodatkowe wywiady. Może wreszcie i tym "KL" by się zajął?

Ciekawe, o co tam chodzi. Czy to coś poważnego, czy tylko przewrażliwieni sąsiedzi....
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 05, 2007 12:14

Beliowen pisze:Kasia, a czy opiekunka zgadza się na kastracje?
Bo z artykułu wynika że nie chce słyszeć o oddaniu jakiegokolwiek kota ze stada
a przecież wiadomo że na sam zabieg trzeba by koty zabierać - i chyba nie wracałyby tam? :(
Więc nawet jeśli zgodzi się na zabranie jakiejś partii kotów, jeśli nie zostaną zwrócone po zabiegach - będzie znacznie trudniej namówić ją na kastrację kolejnych...


Wet mówi (a wypada mu wierzyć), ze tak, zgodzi sie na sterylki bez problemu.
Prosiłam tylko aby najpierw wycinał te zdrowe . Bo jesli któras chora nie przetrzyma zabiegu to koniec- kobita juz żadnego nie da pod nóż.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon mar 05, 2007 12:16

matko ,,, :roll: az nie wiem co powiedziec widzac to zdjecie,,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 12:18 Re: TU TRZEBA POMÓC - dramat 60-ciu kotów w Rykach

Kasia D. pisze:Ustaliłam z nim , ze zbiorę pieniądze potrzebne na kastrację kocic.
Utargowałam cenę na 50zł od kotki. W tej cenie jest nie tylko zabieg ale tez transport w obie strony bo gabinet wet ma 7 km od kotów.


Znajdziemy środki na wysterylizowanie zwierząt, pod warunkiem, że właścicielka zgodzi się na przeprowadzenie selekcji w stadzie – zapowiada Jerzy Gąska, burmistrz Ryk.


Czyli co, burmistrz łże?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 05, 2007 12:40

Kilka trzeba uśpić, wszystkie odrobaczyć i przede wszystkim wysterylizować. Te koty cierpią. Przetrzymywanie ich w zamknięciu jest wbrew ich naturze. Trzeba ograniczyć liczebność stada, bo może stać się zagrożeniem epidemiologicznym dla ludzi.
Władze Ryk są gotowe rozwiązać ten problem.
Znajdziemy środki na wysterylizowanie zwierząt, pod warunkiem, że właścicielka zgodzi się na przeprowadzenie selekcji w stadzie – zapowiada Jerzy Gąska, burmistrz Ryk.

Ja bym to czytała w tym kontekście :(

Szokujący komentarz "prezes Stowarzyszenia Lubelski Animals" pod artykułem - o najwyższym uznaniu dla prowadzenia rozmnażalni.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 05, 2007 14:51

ryśka pisze:Szokujący komentarz "prezes Stowarzyszenia Lubelski Animals" pod artykułem - o najwyższym uznaniu dla prowadzenia rozmnażalni.


Ano własnie.
Teraz widac jak na dłoni, że musze sie tu na miejscu szarpać nie tylko z rozmnażaczkami-miłosniczkami ale tez i z działaczami organizacji tzw. "prozwierzęcych"
Każda "miłośniczka", która przyjdzie na spotkanie animalsów i trochę pojęczy- dostanie kasę. O tym, żeby nie dawać pieniędzy dopóki nie wysterylizują ( są darmowe 2-3 zabiegi miesiecznie opłacane przez stowarzyszenie) mówiłam juz od kilku lat. Grochem o ścianę.

Jesli ktoś zechce wesprzec akcję- prosze o wpłaty na Fundację a tytułem dopisać "miau-Ryki -(tu swój nick)"
Poniewaz zrobiłam akcje na kilku innych forach, wiec chciałabym wiedziec kto i skąd wpłacił żeby potem móc sie łatwo rozliczyć.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon mar 05, 2007 15:16

Kasiu, poszła wpłata na wirtualnego Twisterka, dodałam na jeden zabieg. Przykro mi, że nie dam rady więcej :(

Trzymam kciuki za wspołpracę z miłośniczką (na zdjęciu rudaski i point, mi to wyglada na rozmnażalnię, może być ciężko :( )

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 05, 2007 15:31

Ja myślę, że nie chodzi o to, że opiekunka nie chce oddać żadnego kota ze stada tylko o to, że zwyczajnie boi się, że stanie im się krzywda i pewnie nie ma zaufania do władz.
Jestem przekonana, że serdeczna rozmowa z tą panią dziewczyn z miau
rozwieje te obawy i pani zgodzi się na pomoc.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 05, 2007 15:49

Brakuje komentarza, choć słowa same cisną się na usta, ale te niecenzuralne... Zamiast wyzywać, pomyślę... Kasiu, jaki jest Twój udział? Tzn. wiem, że nie odpuścisz i działasz w porozumieniu z wetem, ale kto będzie fizycznie załatwiał te sterylki?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 05, 2007 16:19

TyMa pisze: kto będzie fizycznie załatwiał te sterylki?


Sterylizował będzi wet, z ktrym rozmawiałam. Namiar na niego dostałam z powiatowego inspektoratu weterynarii. To jedyny wet, z którym p.Maria chce rozmawiać.
Sam wet jest bardzo zainteresowany aby ukrócic rozród w tym stadzie.
Wyobrażam to sobie tak, ze gdy zbiore kwotę na 3-4 kocice to:
1. dzwonię, mówie ile mam pieniędzy ,
2.on jedzie po kocice,
3.wycina,
4. ja jadę ( 70km to nie daleko) ogladam kocice czy wszystko ok i czy ucho nacięte
5. daję pieniądze
6. wet mi wystawia fakture lub rachunek.
7. odwozi kocice do p.Marii

Jesli ktoś woli zapłacić wetowi bezpośrednio to prosze o informację. Podam nr konta lecznicy.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 68 gości