Proszę o radę.
Od kilku tygodni nie mogę wyleczyć ucha mojej Lolki. Kotka drapała trochę ucha i dostrzegłam ciemnobrązowe zabrudzenie. Pomyślałam od razu że to swierzb. Pojechałam do weta. Ten stwierdził że to z pewnością nie jest świerzb, raczej jakaś wydzielina naturalna, spowodowana jakąś ranką wewnątrz ucha. Wstrzyknął coś do lolkowego ucha i miało pomóc. Brak poprawy spowodował że wybrałam się do drugiego weta. Ten także wykluczył świerzb. Wyczyścił ucho i dał zółtką masc do aplikowania przez tydzien. Minęły dwa tygodnie i jakoś dużej poprawy nie widać. Niby nie jest to nic strasznego bo Lolka się nie drapie jakoś bez przerwy. Nie ma też przeniesienia na drugie ucho. A jednak zabrudzenie dość intensywne co jakiś czas wraca, wewnątrz ucha gromadzi się wporo ciemnej wydzieliny.
Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć co to może być i jak dalej leczyć tą przypadłośc ? Jestem wdzięczna za wszelkie uwagi
pozdrawiam