No i w końcu zrobiłam Fidze badania.
Od dawna planowałam przebadanie jej, ale nie mogłam się jakoś zebrać - Figa jest płochliwa, z byle powodu trzęsie się jak osika. Przed świetami wypatrzyłam, że kicia ma problem z ząbkiem. Okazało się, ze trzeba go usunąć i korzystając z narkozy zrobiliśmy badanie krwi: morfologia + biochemia profil podstawowy + hormony tarczycy (T4 i IT4). Figa je naprawdę niewiele. Oto wyniki:
Morfologia w normie z wyjątkiempłytek krwi, których jest za mało (248 a norma jest 300-800)
AspAT - 110 W nawiasach podaje normy (6-44)
AlAT - 158 (20-107)
ALP - 56 (23-107)
Glukoza - 252 (100-130)
Kreatynina - 2 (1-1,8 )
Mocznik - 57 (25-70)
Białko całkowite - 75 (60-80)
Cholesterol - 140 (77,4-201,2)
Hormony w normie.
Przy okazji nasza pacjentka została zważona: 7,35 kg
Tak wygląda w tej chwili (zdjęcie robiłam późną jesienią)
Nasza pani doktor, powiedziała, że nie ma co na razie panikować, trzeba zbić cukier i wspomóc wątrobę. Figa dostaje ornipural w zastrzykach, ma jeść karmę dla diabetków - cukier powinien wrócić do normy. Nikt nie wierzy, że Figa się nie przejada, bylam ostatnio kilka dni w domu, kontrolowałam co je - nie było tego duzo (np. 30 g chrupek dla diabetyków, łyżeczka od herbaty gotowanej ryby lub tyle samo gotowanego kurczaka, 50 g surowej b.chudej wołowiny). Postaram się też zrobic jej jeszcze badanie moczu. Czy mogę zrobic cos jeszcze? Na co powinnam przede wszystkim zwracać uwagę? Nie ukrywam, że jestem trochę podłamana...