kot po wypadku z odleżynami.JEST LEPIEJ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 05, 2007 21:21 kot po wypadku z odleżynami.JEST LEPIEJ!

Czarus ma pol roku Spadl z 3 pietra Prawdopodobnie ma uraz kregoslupa ,chociaz zachowal czucie w nogach ,rusza nimi lekko ,ale stawac nie chce .Od tego feralnego dnia minelo 4 miesiace RTG nie robilismy,bo w naszym miasteczku nie ma,a samochodem nie dysponujemy i nie znalazl sie nikt chetny do pomocy .Kicius bral zastrzyki ale nic sie nie zmienilo Czekalismy na cud ,jak obiecywal wet Niestety,Czarus chodzi w pampersie ,raczej ciagnie zadek po podlodze ,a gdy sie go podniesie to macha nozkami jakby chcial isc Wszystko to jest dla nas do zaakceotowania i nie wyobrazamy sobie ,ze go stracimy.Najwiekszy problem to odlezyny .Poprzednie mial na podbrzuszu .Moczylismy go w tardyferonie ,smarowalismy mascia witaminowa i gemiderma ,minelo.Chyba tez dzieki kociakowi ,bo zmienil pozycje suwania ciala z brzucha na bok i tu pojawil sie problem ,pojawila sie nowa ,niezauwazona odlezyna ,OGROMNA!Kot jest czarny i jego skora tez .Z poczatku wygladalo to jak pokudlana siersc ,a teraz to dziura .Moze ktos mi pomoze w jakikolwiek sposob ,co z tym robic ? Moze ktos ma jakies zbedne juz lekarstwa,bo niestety finansowo tez juz nie wyrabiam Moge kupowac tylko tanie leki,a moze one sa nieskuteczne?Mamy jeszcze 3 koty i psa .Wszystko przygarniete .Za rady i pomoc z gory dziekuje.Jesli Czarek przezyje ,to chcielibysmy go rehabilitowac w domu ,moze ktos ma doswiadczenie jak to robic
Ostatnio edytowano Pon gru 17, 2007 8:50 przez atnar, łącznie edytowano 1 raz

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pon lut 05, 2007 21:43

Dla ludzi sa takie specjalne płytki na odleżyny. Przycina się na wymiar i zmienia. Ale odleżynę musi zobaczyć chirurg, bo martwą tkankę trzeba wyciąć.
Jedna płytka to chyba ok. 20-30 pln.
Skąd jesteś?
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Pon lut 05, 2007 21:52

ja u swojej coprawda Babci stosowałam na odleżyny Rivel - to taki rivanol w żelu z tym że brudzi i trzeba owijać. Te plastry to Granflex lub Granuflex cena zależy od rozmiaru - są też malutkie. Taki plaster zmienia się raz na tydzień - najlepiej wiedzą w aptece.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lut 05, 2007 22:00

Jesli odlezyna jest wielka, ziejaca, to domowymi sposobami wiele nie zdzialasz, prawdopodobnie potrzebne bedzie oczyszczenie rany, zastosowanie antybiotyku, innych lekow...
Poza tym - osuszanie, wentylowanie, pilnowanie zeby nie bylo nacisku na to miejsce przez czas leczenia, a potem np. jako miejsce wypoczynku kota mozna uzyc poduszki wypelnionej siemieniem lnianym - sliskie ziarna przesuwajace sie przy kazdym ruchu minimalizuja ryzyko ponownego powstania odlezyny.

Jesli odlezyna jest saczaca sie - swietnie byloby uzyc specjalnego opatrunku chlonacego wydzieline - tzw. hydrozelu.

Domowe rady mozna dawac na odlezyny niewielkie, plytkie, lekka maceracje naskorka (super sprawdza sie Tormentiol, masc bardzo tania - ale tylko na takie niewielkie zmiany - pisze to na przyszlosc).
Przy odlezynach glebokich, rozleglych - KONIECZNA jest pomoc lekarska...

Skoro kot rusza lapami ale na nie wogole nie probuje stawac - to moze on ma polamana i zle zrosnieta - jesli wogole - miednice?
To jest do naprawienia...
Wiem ze koszta moga byc dla Was ogromnym obciazeniem, ale moze da sie cos pokombinowac?
Raty, jakies aukcje?

Co macie na podlodze?
Moze to nie tyle odlezyna tylko starta, podrazniona i zainfekowana skora?
Jesli kot ciaga cialo po czyms szorstkim, dajacym duzy opor a niech to jeszcze ma np. drzazgi - to niestety, bedzie sie tak dzialo - choc z czasem skora zgrubieje.
Jednak stale trzeba bedzie ja kontrolowac - taka rozlegla zmiana nie powstala z dnia na dzien.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 05, 2007 22:09

Skąd jesteś?
Bo może ktoś z forumowiczów byłby w stanie pomóc w transporcie np. do weta
a może i na RTG?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon lut 05, 2007 22:47

Możecie pomyśleć o wózeczku- jest kilka kotów na forum, które mają :) Jeżeli wokół rany jest tkanka martwicza to bardzo dobre efekty przynosi balsam Szostakowskiego- rozpuszcza i upłynnia martwą tkankę, przysusza. Do nabycia w aptece- około 25zł duża butla. Ale docelowo wózeczek. I rtg- to moze być cos banalnego i do leczenia.... Skąd jesteś?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 06, 2007 20:29

Jestem z malutkiego miasteczka w lubelskiem ,nazywa sie Radzyn Podlaski.Do wiekszych miast mam okolo 70 km .RTG i dosc dobry wet przyjmuje 15 km od nas ,ale jest drogi!!!Jedno wejscie 50 zl.Moze gdybym dysponowala wiekszymi sumami pieniedzy to dzisiaj Czarus moze nawet by chodzil.Niestety ,wowczas ,gdy to sie stalo ,tez bylam bez kasy ,ale wet poczekala...Teraz wydalam mase kasy na te zwykle masci ,bo ogromnie duzo ich idzie .Martwa tkanka jest jeszcze dookola odlezyny i po srodku ,dalej to zywa rana,ale chyba tak powinno byc,zeby usunac to co tak cuchnie .Na pewno bylo to wczesniej ,ale ja kontrolowalam te miejsca,gdzie odlezyny byly wczesniej .Jutro kupie tormentiol,bo na balsam Szostakowskiego ,musze jeszcze popracowac (wyplata pozniej)Na posadzce mamy linolineum i dywany ,ale nie wszedzie,wiec to nie zadrapanie .O wozku inwalidzkim juz myslalam,bez niego Czarek chyba nie moze dalej egzystowac.Problem kasa! Nie wiem jak dlugo bede na niego odkladac.Czy on jest drogi?Gdzie go kupic?Jestem zalamana ,mysle ,ze to co spotkalo mojego kiciusia ,to jakis znak dla mnie ,zeby wiecej nie litowac sie nad kazdym Nieszczesciem ,ktore spotkam na swojej drodze .Ludzie biedni maja serce ,ale brak kasy meczy zwlaszcza tych najmniejszych bedacych pod nasza opieka. To niebieskie na odleżynie to Genciana. Z Granofleksów korzystałam jak mój dziadzio miał odleżyny i nie za bardzo pomagały a u Czarusia pewnie by sie nie trzymały, bo to jest w pachwinie na zgięciu.

Tu fotki jego i jego rany:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro lut 07, 2007 9:23

Okropnie to wygląda i moim zdaniem bez lekarza się nie obejdzie. Nie znam się na tym więc moge jedynie poradzić wycięcie futra w okolicach rany. Jeśli kicio załatwia się sam i ma czucie w nogach i ogonie to jest spora szansa, że to jednak nie uraz kręgosłupa. Nie z takich opresji kicie już wychodziły ale tu bardzo liczy się czas. 4 miesiące to wieczność ale są na forum koty, które mimo zaniedbania udało się usprawnić (tak mi sie przypomina historia Yenn http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39631&highlight=yenn). Zdaje sobie sprawę, że brak pieniędzy doprowadził do takiej sytuacji ale gdybyś od razu zareagowała to zapewne leczenie byłoby dużo prostsze i tym samym tańsze. Szkoda, że nie zaglądnęłaś na forum wcześniej. Może znajdziesz w domu coś co można wystawić na Kocim Bazarku (cokolwiek: kubek, łańcuszek, szydełkowe serwetki, własnoręcznie zrobione konfitury z wiśni - cuda sie na bazarku wystawia). Myślę, że forumowicze chętnie pomogą ale musisz mieć jakiś plan działania. RTG trzeba zrobić koniecznie, bo musimy wiedzieć co tak naprawdę się stało. Zadzwoń do weta i zapytaj, czy jest szansa rozłożenia spłaty za leczenie na raty. Poczytaj wątki o kotach po wypadkach. Jeśli potrzebujesz z kimś pogadać kto miał pod opieką podobny przypadek to proś o numer telefonu (ja zupełnie nie mam doświadczenia). Wiem, że teraz możesz czuć się bezradna ale nie czas na rozczulanie sie nad swoją sytuacją. Trzeba działać, bo tu chodzi o życie kota, które jest zagrożone niestety z winy człowieka.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 07, 2007 9:41

Czy mozesz przyjechać do Lublina z kotem?
Dalej już się zajmę opieką nad Wami i zawiozę do weta oraz odwioze do busa.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lut 07, 2007 10:00

Kasia D. pisze:Czy mozesz przyjechać do Lublina z kotem?
Dalej już się zajmę opieką nad Wami i zawiozę do weta oraz odwioze do busa.



Kasia.. :1luvu: :king: :aniolek:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 07, 2007 20:41

Dziekuje Ci Kasiu za pomoc! Moge przyjechac do Lublina.Nigdy nie spodziewalam sie az tak wielkiej pomocy.OLublinie myslalam,slyszalam ,ze jest tam Klinika Malych Zwierzat.U nas weci zajmuja sie wiekszymi zwierzetami a o mniejszych niewiele dbaja.Kiedys uslyszalam takie slowa od weta "po co pani ratowac znalezionego kota?Moze pani za te same pieniadze kupic sobie rasowego kociaka".Inny powiedzial ,ze kota,ktory dlugo zyl na ulicy a my go przygarnelismy ,nie moze zbadac i na pewno jest chory ,wiec trzeba go trzymac z daleka od innych kotow ,bo sie zaraza .Mieszka z nami wszystkimi od 3 lat i nikt nie zachorowal,tylko on wypieknial i nie ma klopotow.Kasiu ,ale jaki moze byc koszt wizyty u weta?Jesli duzo to Czarus musi poczekac okolo tygodnia ,bo wtedy bede miala jakies pieniadze.
Teraz Czarus spi caly czas,chociaz rana mniej cuchnie (ze srodka zeszla martwa tkanka ,zostalo tylko na obrzezach)Odnosnie czucia kiciusia ,to z potrzebami fizjologicznymi nie jestem pewna ,czy czuje.Nosi pieluche ,dlugo jast sucha,ale jak ja zdejmiemy to ciagnie mokra smuge po podlodze.Na aukcje internetowe cos znalazlabym,tylko nie wiem jak to dziala.Wierzcie mi gdybym mogla cofnac czas i zmienic to co stalo sie Czarkowi ,oddalabym wszystko co mam.Czesto mowimy do niego,ze gdyby ktos inny go znalazl ,to moze bylby zdrowy.Niestety ,wlasnie pieniadze otwieraja wszystkie drzwi.W takim zyjemy swiecie,a niektorzy z nas maja naprawde bardzo ciezko .Fora internetowe czytalam,ale nic nie znalazlam ,bo kazdy przypadek jest inny.

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro lut 07, 2007 21:03

Może udałoby się pożyczyć pieniążki z Miodziowego Funduszu Alarmowego http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45449&postdays=0&postorder=asc&start=0 ale niestety nie wiem czy Słonko_Łódź bierze takie przypadki pod uwagę (odezwij się Słonko, bo ja tak tylko gdybam). Super, że możesz jechać z kiciem do Lublina.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 07, 2007 21:09

Atnar,
KasiaD to po prostu anioł przebrany za sympatyczną i ciepłą dziewczynę.

Bardzo mi przykro z powodu Twojego kotka. Bardzo go kochasz.

A co do otwierania drzwi, to najlepszym kluczem jest serce. Pieniądze to tylko środek, nie zapewnią wszystkiego. Jak poznasz KasięD osobiście, jak o niej poczytasz, to zgodzisz sie ze mną w 100%.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4658
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lut 07, 2007 21:50

Atnar, masz pw.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lut 07, 2007 23:27

antar, czy Czarus wypadl z okna u Ciebie w domu?

Kasiu, jestes niesamowita.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 519 gości