
Młoda, po sterylce, kolor grafitowy.
Jest przecudnej urody.
Przydałyby się ogłoszenia w internecie, aby ktoś szybko się w niej zakochał.,
Tym bardziej ,że mamy informacje ,że ludzie widząc ogłoszenie danego kota, sami przyjeżdżają do schroniska....
Szkoda aby trafiła na kociarnie.....
Tak sie zaczynał ten watek......lecz niestety trafiła :uciekła po sterylce, przyszła dopiero jak była bardzo wygłodzona, spała za półkami ..nie było jej widać, mimo ze pracownicy ja szukali....
10,02,2007
a teraz jest tak:
terenia1 pisze:Właśnie wróciłam z czarną a może grafitową koteczką od wetwrynarza, dostała trzy zastrzyki antybiotyk, przecwzapalny, witaminy i antybiotyk do oczków. Jutro i pojutrze powtórka. Ma koci katar, początki zapalenia oskrzeli oraz zapaćkane oczka może jakiś uraz mechaniczny, a także podrapany nosek. Ale lekarz jest dobrej myśli. Jest żywotna i przytulasta, zabiegi u weterynarza zniosła spokojnie. Chuda straszliwie widać i czuć wszystkie kosteczki, ale mam nadzieję, że z tym sobie damy radę. Teraz obchodzi swój teren. Iwonka przypominam o telefonie. Iwonka już resztę kotków opisała ja mam jeszcze zdjęcia fajnej kotusi, ale muszę porozumieć się z Iwonką, czy to nie ta co Iwonka o niej pisała, bo się straszne zamieszanie z tymi kocakami zrobiło, ja już sama nie wiem który jest który.
tak wyglada teraz:




quote]