Mój szósty kot Muchomorek, siódmy Żwirek. Sieje zniszczenie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 14, 2007 22:54 Mój szósty kot Muchomorek, siódmy Żwirek. Sieje zniszczenie.

Obrazek

Muchomorek urodził się 1 maja 2006 w jednej z piwnic na Kole. Nie zdążyłam złapać Maji (mamusi) na sterylkę i w święto robotnicze zobaczyłam cztery małe chomiczki w skrzynce wyścielonej kocem. Tak więc Muchomorka i jego rodzeństwo znam od pierwszego dnia ich życia. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43579

Po pewnym czasie kociaki zaczęły chorować na koci katar. Trzeba było zabrać je na leczenie. Siostrzyczka Muchomorka, Emisia, miała wielkie szczęście - od razu trafiła do stałego, forumowego domku. Zakochała się w niej Funia.

Reszta kociaków, czyli Muchomorek, Żwirek i Krzysia, zamieszkały w nieforumowym domu tymczasowym. Koci katar przeszedł, ze świerzbem mieliśmy mniej szczęścia. Krzysia zamieszkała u mojego kolegi z pracy (teraz ma na imię Kicia), a Super Majo Bros, czyli Żwirek i Muchomorek (wtedy Smok i Bałwanek) pojechały do wspólnego domu, znajomej domu tymczasowego.

Niestety, to nie był happy end.

Po dwóch miesiącach Super Majo Bros wrócili do mnie. Sytuacja życiowa komuś się zmieniła :roll: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43 ... &start=105

Dość szybko znalazł się kolejny dom, który zechciał ich obu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43 ... &start=150 Po tygodniu znowu wrócili do mnie - ponoć alergia.

A potem zauważyłam, że Muchomorek jest nie w formie. Że się trzęsie, dziwnie siada. I robi kupy obok kuwety. Diagnozowanie trwało dość długo, różne rzeczy braliśmy pod uwagę, różne były kuracje. Niestety - nie pomagały. W dodatku okazało się, że Emisia, siostrzyczka Muchomorka, miewa podobne objawy.

Wczoraj w lecznicy, po dokładnym i nietypowym badaniu, usłyszałam bardzo złe wieści. Podejrzewana jest choroba genetyczna, bardzo rzadka. Nie ma jej jak zdiagnozować, żeby mieć pewność na 100% (w Polsce nie ma do tego sprzętu). Nie da się jej wyleczyć. Nie da się z nią długo żyć...

Oczywiście nadal będziemy się starać badać, diagnozować, konsultować, szukać innych przyczyn jego stanu zdrowia.

Tak więc od wczoraj mam szóstego kota, chociaż zawsze zarzekałam się, że pięć to moje maksimum. Nie martwi mnie to, że Muchomorek zostaje, bo pokochałam go bardzo (i chyba z wzajemnością). Jest cudownym, grzecznym, ślicznym i kochanym kotkiem. I dlatego bardzo chciałabym, żeby był chory na coś zupełnie innego.


Założyłam ten wątek żeby w wątku adopcyjnym, na Kociarni, nie pisać o Muchomorku. Od wczoraj toczą się tam dyskusje na jego temat, a przecież Muchomorek już ma dom. Nie pasuje na Kociarnię.
Ostatnio edytowano Śro lut 07, 2007 18:03 przez Jana, łącznie edytowano 6 razy

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 14, 2007 22:59

Jana :(
To na pewno najlepszy dom, jaki mógł mu się kiedykolwiek trafić.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie sty 14, 2007 23:01

no faktycznie smutne to dokocenie :(

Jana opiszesz dokładnie wszystko o Muchomorku?
Objawy, wszystkie dziwne, inne zachowania.
Wyniki badań, nawet kiedy i jakie odrobaczenia. Tak żeby wszystko w jednym miejscu było.
Nie wiadomo komu i kiedy się przydać może... :(

A Muchomorek nich żyje jak najdłużej i szczęśliwie!
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie sty 14, 2007 23:08

A ja miałam wczoraj okazję poznać Muchomorka, który jest ślicznym i bardzo ciekawym świata koteczkiem. I trzymam kciuki, żeby to nie było to, i żeby Muchomorek wyzdrowiał. Dużo dobrych myśli dla małego.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sty 14, 2007 23:08

Jana...
I smutno mi...

I nie...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 14, 2007 23:13

Chciałoby się gratulować Muchomorkowi domu.
Szkoda tylko, że w takich okolicznościach :(
Oby to jednak nie było to...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 14, 2007 23:15

Muchomorek ma wspaniały dom. I mam nadzieję, że to jednak nie ta choroba, że będzie żył długo i szczęśliwie :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie sty 14, 2007 23:22

Smutno, że Muchomorek chory, ale i radośnie że znalazł najlepszy dom jaki mógł sobie wymarzyć.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie sty 14, 2007 23:34

Jesli juz tak mialo byc, to dobrze, ze przystan znalazl u Ciebie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 14, 2007 23:34

Trzymaj się Jano i ty Muchomorku też bądź dzielny. Trzymam mocno kciuki za twoje zdrówko. I gratuluję dokocenia :D.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 15, 2007 0:16

Jana,
jesteśmy obie bardzo mocno z Wami... Kciukami i ciepłymi myślami...
Leczenie Muchcia pewnie Cię zakosztuje, więc jak tylko praca troszkę odpuści, siadam do szydełka i na pewno coś sie na Bazarku pojawi.

Na razie ślemy mnóstwo ciepłych myśli i wsparcia. Koty zawijają ogonki w supełki za Muchomorka...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sty 15, 2007 0:37

Trzymam kciuki za jego zdrówko :ok: :ok: :ok:

mysza_7

 
Posty: 1039
Od: Wto lip 18, 2006 17:35
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon sty 15, 2007 10:49

Muchomorkowi przyplątało się jeszcze jakieś choróbsko.

W ostatnim badaniu krwi wyszły mocno podwyższone leukocyty. Przedwczoraj w lecznicy skupiliśmy się na rozpoznaniu "podstawowej" choroby Muchomorka, a wczoraj... Wciąż spał. Nie było z nim kontaktu. Zauważyłam, że trzęsą mu się uszy, potem łapki (w spoczynku nigdy mu się nie trzęsły) - to dreszcze. Nic dziwnego, zmierzyłam mu temperaturę i okazało się, że 40 stopni. Zamiast na obiad do rodziców na sygnale pojechaliśmy do lecznicy.

Muchomora znowu skłuto, kolejna morfologia wykazała normalne leukocyty, za to spore odwodnienie. Dostał zimny płyn pod skórę, tolfedynę i betamox. Bo tak naprawdę nie wiadomo co się dzieje, skąd taka gorączka.

Po powrocie do domu widać była diametralne polepszenie samopoczucia, Muchomorek zaczął łazikować, zjadł, pił wodę, nawet wszedł na drapak. Wieczorem miał temperaturę w normie, ładnie pił, więc już nie dawałam mu drugiej porcji kroplówki. Dziś rano niestety mierzenie wykazało wzrost, gorączki jeszcze nie ma, ale nie wiem co zastanę po powrocie z pracy. Na wszelki wypadek dostałam tolfedynę. Ale wolałabym nie musieć jej dawać.

I tak oto nasz szósty kotek organizuje nam czas weekendowy oraz zacieśnia moje kontakty z lecznicą :wink:


Wczoraj wieczorem Muchomorek dostał pierwszą porcję methocarbamolu, dziś rano znów. Czekamy na efekty.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sty 15, 2007 11:00

to kciuki za te efekty, jana :ok:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon sty 15, 2007 12:26

Dużo ciepła :cat3:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1194 gości