Moderator: Estraven
 

 
 
 
 
 
 
 wyciagnieta na cala dlugosc i z pysiem wtulonym w reke
 wyciagnieta na cala dlugosc i z pysiem wtulonym w reke   
 
 Każdy kot jest inny, po innych przejściach, mogę tylko napisać o moich doświadczeniach ze Strachulcem.
 Każdy kot jest inny, po innych przejściach, mogę tylko napisać o moich doświadczeniach ze Strachulcem.
 Brana na ręce podkula ogon. Ale jakiś postęp jest...
 Brana na ręce podkula ogon. Ale jakiś postęp jest... 
 więc przynajmniej nie mam stresu, że kot się u mnie męczy.
 więc przynajmniej nie mam stresu, że kot się u mnie męczy.
 
 , albo przychodzi do kuchni i też "zagaduje" do nas. Ma już swoje ulubione miejsca w domu - to moje krzesło w kuchni, okno, oczywiścei kanapa i fotel. Ślicznie się bawi piłeczką i zabawkami dla kotów. Wie już gdzie jest jedzenie i gdy jest głodna, siada przed spiżarką jak sfinks i patrzy na nas wymownie. Pozwala się zblizyć do siebie mniej więcej na 30 cm - i to wszystko. Wczoraj udało mi się ją pogłaskać gdy siedziała na krześle - była bardzo zdziwiona, ale po raz pierwszy nie uciekła. Podchodzi do wyciągniętej ręki, powącha ją, a czasami dostnia jakiś smakołyk i zjada z ręki. Jest przeslicznym kotem! Tylko troszkę głuchawym. Musimy głosno do niej mówić, a jak przechodzimy koło niej, też robimy więcej hałasu i zwracamy uwagę na siebie, żeby jej nie przestraszyć. Myslę, że jeszcze miesiąc i Kretka da się pogłaskać tak naprawdę, może usiądzie wreszcie na kolanach. Aha - uwielbia galopady między pokojami!
, albo przychodzi do kuchni i też "zagaduje" do nas. Ma już swoje ulubione miejsca w domu - to moje krzesło w kuchni, okno, oczywiścei kanapa i fotel. Ślicznie się bawi piłeczką i zabawkami dla kotów. Wie już gdzie jest jedzenie i gdy jest głodna, siada przed spiżarką jak sfinks i patrzy na nas wymownie. Pozwala się zblizyć do siebie mniej więcej na 30 cm - i to wszystko. Wczoraj udało mi się ją pogłaskać gdy siedziała na krześle - była bardzo zdziwiona, ale po raz pierwszy nie uciekła. Podchodzi do wyciągniętej ręki, powącha ją, a czasami dostnia jakiś smakołyk i zjada z ręki. Jest przeslicznym kotem! Tylko troszkę głuchawym. Musimy głosno do niej mówić, a jak przechodzimy koło niej, też robimy więcej hałasu i zwracamy uwagę na siebie, żeby jej nie przestraszyć. Myslę, że jeszcze miesiąc i Kretka da się pogłaskać tak naprawdę, może usiądzie wreszcie na kolanach. Aha - uwielbia galopady między pokojami!  tylko słychać na dole jak biega i szaleje po chodniku. Jest urocza!
 tylko słychać na dole jak biega i szaleje po chodniku. Jest urocza! Adopcja Kucharki pozwala mieć nadzieję, że także inne nasze trudne koty mają szanse na DOM
   Adopcja Kucharki pozwala mieć nadzieję, że także inne nasze trudne koty mają szanse na DOM 
 Już siedziała na klatce i patrzyła z ciekawością na "jedzonko".
 Już siedziała na klatce i patrzyła z ciekawością na "jedzonko".bez44 pisze:A swoją drogą zapomniałam dodać, że bardzo chce się "zaprzyjaźnić" z chomikiem.Już siedziała na klatce i patrzyła z ciekawością na "jedzonko".
 
   
  
 Uwielbia surowy filet z kurczaka, ewemtualnie wędzony a na gotowanego patrzy z obrzydzeniem, a  zoburzeniem na mnie - co ja jej podaję
 Uwielbia surowy filet z kurczaka, ewemtualnie wędzony a na gotowanego patrzy z obrzydzeniem, a  zoburzeniem na mnie - co ja jej podaję  . Nie pozwala się jeszcze głaskać - chociaż robimy postępy i delikatnie oswajamy ją z dotykiem ręki. I jest to kot, który mam najbardziej wygłaskany ogon i tyłeczek - bo tam się pozowli dotknąć
. Nie pozwala się jeszcze głaskać - chociaż robimy postępy i delikatnie oswajamy ją z dotykiem ręki. I jest to kot, który mam najbardziej wygłaskany ogon i tyłeczek - bo tam się pozowli dotknąć  Oswajanie jej idzie bardzo powoli, ale są efekty, które nas bardzo cieszą. MOże na Boże Narodzenie Koreczka zamruczy
 Oswajanie jej idzie bardzo powoli, ale są efekty, które nas bardzo cieszą. MOże na Boże Narodzenie Koreczka zamruczy  . Na razie jest mały jazz w domu, bo jest jeszcze chwilowo Gwiazdeczka - ta daje popalić moim kotom
. Na razie jest mały jazz w domu, bo jest jeszcze chwilowo Gwiazdeczka - ta daje popalić moim kotom  Szara, rezydentka nie ustępuje, czego efektem są wyszczerzone paszcze i zęby na siebie, nastroszone ogony i futra; natomiast Kretka ze stoickim spokojem zostawia te 2 wariatki i idzie spokojnie spać - omijając z dala to rozszalałe towarzystwo.
  Szara, rezydentka nie ustępuje, czego efektem są wyszczerzone paszcze i zęby na siebie, nastroszone ogony i futra; natomiast Kretka ze stoickim spokojem zostawia te 2 wariatki i idzie spokojnie spać - omijając z dala to rozszalałe towarzystwo.
 
 
 
   
   
 
 
   
   
   
   
  


Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sebans i 41 gości