Przerażające

dwa maluchy w wielkiej donicy ,całe szczęście że troche mniejszej odemnie to moglam zajrzeć,kociaki jakies 3m.napuszone bidunie ,w siuskach i kupkach,przerażone oczka wpatrzone we mnie,nigdy nie wychodziły tam sie urodziły ,tam żyją,we wlasnych odchodach,glodne ,nie umiem wam tego opisać

popłakałam sie i rozmawialam z facetem ,chcą je wypuścic , uprosiłam żeby jeszcze nie ,może ktoś je zabierze,tam zgina ,nie mają szans na przezycie po wypuszczeniu ,tam mnóstwo aut.
Dziewczyny mam zdjęcia maluchow ,jeden ma pynio kwadratowy ,jakby jakiś brytek albo egzotyk swoją kropelke dolożył,drugi bardziej się chował ,może ktos wrzuci zdjęcia bo ja tłumok a nie mam smialości ciągle Fraszki prosic
