

Gdyby ktoś chciał się zaopiekować takim przystojniakiem, jak ja, to proszę pisać do tej Dużej, która mi założyła wątek.
Kocurek ma 2 lata. Mieszka w Bydgoszczy. Niestety, zapomniałam zapytać jak ma na imię. Jego duża, a moja koleżanka z pracy mówi, że nie wyrabia psychicznie, bo jej pies przestał tolerować kota. Któreś musi odejść. A pies był u nich pierwszy...
Postaram się w poniedziałek wypytać o charakter kocurka. Na razie wiadomo, że nie powinien chyba iść do domu z psem. Nie wiem jak reaguje na inne koty. Biedak. Niby nie chcą go oddać do schroniska, ale wiadomo - ludzie mówią różne rzeczy. Jest taki śliczny, choć zwykły. Może ktoś chciałby pokochać takiego czarno-białego kawalera?