"Dwa piękne koty oddane z przyczyn życiowych. Kotka i kocur. Po sterylizacji, szczepione. Mniej więcej dwu letnie. Ich właścicielka do dziś przychodzi do schroniska i płacze z tęsknoty

Koty są typowymi domownikami. Iga ma przepiękny grubaśny ogon. Mój TŻet zawsze się z niej śmieje i nazywa ja tchórzem

Iga jest bardzo miziasta i kocha ludzi, Kuba podchodzi "z pewną dozą nieśmiałości"

Cudnie by było gdyby znaleźli wspólny dom. Ale osobne domy też też są cudem oczywiście. Koty są bezproblemowe i kochane. Prosimy także o adopcje wirtualne

"
Tak pisałam o tej parze kotów w sierpniu, kiedy trafiły do opolskiego schroniska. Póki Iga i Kuba byli razem ze sobą jakoś dawali sobie radę. Kilka tygodni temu Igę adoptowano. Kubuś został sam

Zaczęły się problemy. Kuba zobojętniał, stroni od innych kotów, już zupełnie boi się ludzi i płacze, płacze prawie cały czas. Niekiedy jak wpadam wieczorem do kociarni by podrzucić puszki czy żwirek już spod bramy słychać niesamowite zawodzenie kota... to Kuba

Siedzi na krzesełku w kupkę i płacze. Nie potrafi zawalczyć o jedzenie z innymi kotami, chciałby na ręce do człowieka ale się boi, zaczyna łapać infekcje
Ostatnio szukałam jego książeczki zdrowia, jego szczepienia są tak stare, że szkoda gadać...
Kuba ma ok 3 lat, oczywiście jest wykastrowany. Jest kotem świetnym dla osoby starszej, dla dziecka. Nie narzuca się ze swoją kocią osobą, ale myślę też, że w domu, jak dojdzie do siebie przypomni sobie też, że lubi mizianki. Kubuś bardzo potrzebuje domu. Inne koty jakoś sobie w schronisku dają radę, on - w ogóle. Bardzo Was proszę pomóżcie Kubie znaleźć dom, pomóżcie mu znowu być kotem.
Będę też bardzo prosiła o opiekuna wirtualnego dla Kubusia
