Od 2 miesięcy mam w domu małą kicię. Przygarnęłam ją jak miała jakiś tydzień, może dwa. Wet powiedział, że cudem nam się udało ją do życia zmusić. Była taka mizerna i chudziutka i biedna...Ale jest już wszystko ok.
Bryka teraz po całym domu i wszystkich sobie podporządkuje. Ma już 2 miesiące.
Ale to nie o to chodzi. Mam do Was pytanie. Mianowicie chodzi o to czy Wasze łobuzy też są takie "niedobre" i drapią, gryzą i skaczą po wszystkim co się rusza?
Puma- bo tak ma na imię- jest pod tym względem okropna!!!
Czy na łózku, czy na fotelu, czy w kuchni... wszędzie wsadza te pazurki! I jest bardzo z tego zadowolona!!!
Spodnie, bluzki, kapcie... to najwięksi wrogowie! Moje ręce i nogi wyglądają jakbym się "cieła" . he he
Mam w domu psa- rottweilerka- on także cierpi z powodu Pumy. Kociak skrada się do psa i najlepszą zabawą jest wtedy podgryzanie go w łapy. Biedak ucieka przed nią gdzie tylko może.
I nic nie skutkuje. Zganianie, odpychanie (od psa) itp. Ona robi hop-siup i jest z powrotem.
Czy Wy też macie w domach takie małe wiedźmy??