Mruczy przy kazdym dotknięciu.
Ufnie wtula się w człowieka.
Nie wiem jak to możliwe.
Ludzkie dzieci skazały go na śmierć.
Zawiazały na szyi sznurek.
Rzucały w niego gruszkami, biły kijem, kopały, wpychały do pyszczka ziemię.
Widziała to bezradna dziewczynka. Widziała jak sznurek zsunął się z szyi i kociak uciekł. Oprawcom znudziła sie zabawa, bo go nie gonili.
Dziewczynka znalazła kociaka, bez problemu pozwolił sie złapac


Stanęła wiec zapłakana przed domem Beaty.
I ta własciwie nie miała wyjscia.
Maciej nadal jest bardzo ufny.
Jest tez bardzo smutny.
Pilnie potrzebuje domu.

Ma około 3 miesięcy.
