Wroc: Środ. znajdy - wszystkie (7) znalazły domki!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 06, 2006 18:01 Wroc: Środ. znajdy - wszystkie (7) znalazły domki!!!

Dawno nie odwiedzałam "moich" bezdomniaczków, bo latem nie można ich nigdy zastać. Niby mają "swoje" miejsce obok bloków na Buczackiej, ale w ciepłe dni gdzieś je wywiewa.

Dziś ujrzałam z okna niewesoły widok - ze starej bandy nikogo (Milu i Uszatek znaleźli domy, Dyzio i Romuś przebywają raczej na naszej posesji), za to nowe nabytki. Dorosła kotka-krówka i dwa około czteromiesięczne kotki (też krówki). Dziwne, bo jedno z kociąt dużo grubsze od wychudzonej mamy i braciszka i jakby większe. Spałaszowały, co przyniosłam, a ja mam problem.

Chciałabym wysterylizować kotkę, ale tu moja wątpliwość. Gdy kotka dojdzie do siebie, wróci bez problemu do otoczenia, które zna? Co z małymi, stresuje mnie zwłaszcza to jedno z kociąt, które jest grubsze - czyżby młoda kotna koteczka?

Jak to przeprowadzić? Jak wysterylizować kotę bez narażania własnych futer? (wystarczy zamknięty pokój?). Nie wiem, czy nie jest na coś chora. Napiszcie, jak to wszystko zrobić, na co uważać?
Dodam tylko, że mieszkam w mieszkaniu, nie mam odpowiedniej piwnicy, a Goya jeszcze nie szczepiona. Jednocześnie zależy mi na czasie, bo kota pewnie już gotowa do jesiennego miotu.


:roll:[/url]
Ostatnio edytowano Pt lis 24, 2006 21:11 przez Colas, łącznie edytowano 15 razy
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 06, 2006 18:11

Moim zdaniem to najpierw trzeba się udać z tą kotką którą podejrzewasz o ciąże do weterynarza by ją zbadać.Być może to nie ciąza tylko choroba. A co do tej sterylizacji to myślę że należy ją wykonać.

OlesiaR

 
Posty: 90
Od: Czw maja 25, 2006 16:35
Lokalizacja: Giżycko

Post » Śro wrz 06, 2006 18:24 Re: Wroc: Środowe znajdy - co robić?

Colas pisze: Chciałabym wysterylizować kotkę, ale tu moja wątpliwość. Gdy kotka dojdzie do siebie, wróci bez problemu do otoczenia, które zna?

Co z małymi, stresuje mnie zwłaszcza to jedno z kociąt, które jest grubsze - czyżby młoda kotna koteczka?

Jak to przeprowadzić?

Jak wysterylizować kotę bez narażania własnych futer?



Colas, mamę kociąt mozesz po zabiegu przetrzymac w łazience.
Izolacja w łazience nie narazi Twoje kotuce na ewentualne choroby.

Ja tak przechowywałąm maluszki, kocurki po kastracji.
A działkowe damy w maleńkiej (2m2) łazience.
Im mniejsza przestrzeń tym koty pokorniejsze.

Maluszek niekoniecznie jest cieżarna koteczką, to moze być bardzo zarobaczony kot.
Jesli masz np. cestal cat to zapodaj im juz jutro w jedzeniu, małej ilości czegoś dobrego, a potem mama bedzie gotowa do zabiegu.

Jeśli ktoś ma wolną, małą przestrzeń by je przechowac i jednocześnie oswoić, a potem domki znaleźć, to super!
Dwa koteczki, to zejda jak świeże bułeczki ;)

Może ona sie celowo pojawiła w miejscu gdzie dokarmiasz koty, ona potrzebuje pomocy :(

Trzymam za pomoc dla mamuski z maluszkami!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 07, 2006 10:36

Też myślałam o robakach, Fredziolino, czy w przypadkach silnego zarobaczenia tabletka pomoże? Tak czy siak, kupię dziś tabletę u weta i spróbuję odrobaczyć całe towarzystwo. Moja pani weterynarz nie pracuje w ten weekend z powodu jakichś szkoleń, będę mogła się z nią umówić dopiero na poniedziałek, ale w tym czasie poobserwuję koty. Chętnie znalazłabym dom dla tych maluchów zwłaszcza, bo zimą nie mają się gdzie schronić i kwestią czasu jest jakieś choróbsko. Już teraz, zresztą, oczka mają trochę mętne.

Postaram się złapać je w najbliższych dniach, zawieźć wszystkie trzy do weta i zobaczymy, co się okaże.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 08, 2006 18:13

Zapisałam kotę w poniedziałek na sterylkę, ale dziś naszły mnie wątpliwości. Już wczoraj w czasie karmienia zauważyłam, że kotka ma bardzo duże sutki, ale pomyślałam, że te podrośnięte już kotki jeszcze stołują się u mamy. Dziś jednak z daleka widziałam, jak kotka wbiegała do takiej bardzo głębokiej dziury, w której te koty chronią się zimą. Gdy podeszłam i wołałam ją na jedzenie, nie przyszła, słyszałam za to cichutkie miauczenie. Te dwa kociaki po jakimś czasie przyszły i zjadły. Kotka się nie pojawiła.

Nie wiem, czy miauczał któryś z tych podrośniętych kotków, czy też maluchy z nowego już miotu i nie wiem, co mam robić. Jeśli uda mi się ją złapać i zawieźć na sterylkę być może skazuję jakieś maluchy na śmierć. Do tej dziury nie można wejść, grozi to zawaleniem dech.

Kurczę, nie mam pojęcia, jak to wszystko przeprowadzić i jestem przerażona myślą, że tam są kolejne bezdomne koty :(

Co radzicie? Zostawić na razie sprawę tak, jak jest? Zrobiłam zdjęcia tym podrośniętym kociakom, postaram się je zamieścić na forum, wyślę ogłoszenia do Wyborczej, z tym że one musiałyby najpierw być trochę oswojone. Ten grubszy ładniej wygląda, ma lśniące futro. Mniejszy ma futerko matowe i jest niejadkiem - dziś patrzył jak braciszek czy siostrzyczka zajada kurczaka.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 08, 2006 23:12

Nikt nie miał takiej sytuacji? Czy można po wyglądzie kotki ocenić, kiedy ostatnio rodziła?
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 08, 2006 23:26

Colas, ja nie miałam takiego przypadku, bo działkowe koteczki rodziły tylko raz w roku.
Ale znam przypadki kotek, które w ciągu roku miały 3 mioty :(
Karmiąca koteczka ma cycusie dośc mocno wyciągniete, którymi karmi maluszki.
Moja działkowa Burasia miała 5 kociąt, wszystkie cycusie miała wyciągnięte, wisiały jej pod brzuszkiem.
Wcale niewykluczone,że koteczka karmi następny miot.
Musiałabyś złapać maluszki, ulokować ich w jakimś domu na oswojenie, a koteczke przypilnować, posłuchać przy dziurze czy tam sa maluszki.
Szkoda maluchów.... jak to koteczki, to aż przykro mysleć jaki los ich czeka :(
Szkoda mamy....

acha... przyslij mi adres na pw, to wysle Ci troche proszku na odrobaczenie kociaków. Jest bezsmakowy, dodasz do pachnącego jedzenia i matowy kociak odzyska apetyt.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob wrz 09, 2006 0:38

Dziękuję bardzo, Fredziolino, już wysyłam. Zadzwonię jutro do mojej wety, poradzę się jej, co robić. Jeśli jest nowy, ślepawy jeszcze miot, to znajduje się on w tak bezpiecznym miejscu, że tylko mama może tam dotrzeć. Jeśli zawiozę kotkę na sterylkę w poniedziałek, skazuję maluchy na śmierć (kotka przecież będzie musiałą u mnie zostać kilka dni).

Co do tego starszego dwuosobowego miotu, to może bym i namówiła Pawła, żeby je przynieść do nas na oswajanie, ale boję się, że nie znajdziemy im domków, bo żadne to rudaski, tylko zwykłe czarno-białe krówki. Jedna o ciekawszym umaszczeniu, bo cała główka jest czarna, a reszta ciałka w łąty. Próbowałam je odrobaczyć PRATELEM, ale wyjadły wszystko prócz rozkruszonej tabletki.

Spróbuję dać ogłoszenia do Wyborczej. Fredziolino, jak znajdujesz domki dla działkowiczów? (ogłoszenia w gazecie czy raczej poczta pantoflowa?)
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 11, 2006 9:08

Colas, z jakiej części Wrocławia jesteś?

U mnie w szukaniu domów najbardziej przydatna była wyborcza (I krówki tez bardzo ładnie "schodziły" ;)) Na pewno znajda się domki, tylko czasem dość długo to trwa. Jak potrzebujesz jakiejść pomocy to pisz :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 11, 2006 14:25

Mieszkam na Muchoborze Wielkim. Dziś chciałam wysterylizować kotkę, bo rozmawiałam ze swoją panią weterynarz i mówiła, że takie "dziczki" szybciej można wypuścić w środowisko, bo zakłada im się szwy rozpuszczalne. Kotka jednak nie przyszła. Co do pomocy - Kothko, dziś wkleję tu zdjęcia kociaków. Może pomogłabyś mi znaleźć dla nich domy? Wyślę ogłoszenia do Wyborczej, ale może masz jakiś "kanał pantoflowy" albo inny pomysł? Kotki dobrze byłoby wziąć do domku tymczasowego, bo niby nie uciekają aż tak bardzo przed człowiekiem, ale głaskać też się nie dają... Żeby choć na jednego był chętny, łatwiej byłoby mi Pawła namówić na przyniesienie ich do nas. Chyba, że znasz jakiś domek tymczasowy?

Dziękuję za zainteresowanie, Kothko.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 11, 2006 14:33

Nie ma sprawy :) Pomogę ci szukać dla nich domku, popytam, zrobię ogłoszenia... Jutro nie będę miała dostępu do netu, ale w środę zacznę :)
Szkoda tylko ze na tymczas nie mogę ich wziąć :( Ale mój TZ jest absolutnie stanowczy w tym względzie.

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 11, 2006 15:47

Z góry dziękuję. Dziś wieczorem wkleję te zdjęcia kociaków (czekam, żeby mi je koleżanka przesłała), może się przydadzą do ogłoszeń.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 12, 2006 10:11

Zrobiłam zdjęcia maluchom. Mama, niestety, uniknęła sesji zdjęciowej. Jeszcze nie wymyśliłam im imion, a muszę, bo to też chyba pomaga w adopcji. Będę wdzięczna za sugestie. Ten z czarną maseczką na twarzy jest zdrowszy (chyba jednak nie jest w ciąży, tylko po prostu ładniej wygląda).
Zobaczcie sami:

Obrazek

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/2698.jpg

http://upload.miau.pl/2/2699.jpg

http://upload.miau.pl/2/2700.jpg

http://upload.miau.pl/2/2701.jpg

http://upload.miau.pl/2/2702.jpg

http://upload.miau.pl/2/2703.jpg

http://upload.miau.pl/2/2704.jpg
Ostatnio edytowano Wto wrz 12, 2006 19:06 przez Colas, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 12, 2006 10:17

No w końcu się nauczyłam wstawiać linki, gdzie trzeba :lol: Trochę to potrwało :?
Ostatnio edytowano Wto wrz 12, 2006 19:07 przez Colas, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 12, 2006 12:04

Śliczne koteczki. Warto by im nadać imiona, pomyślę nad tym dzisiaj i dam znać, bo to nie taka prosta sprawa, dopasować imię do koteczka :D
Bijou i Coco
Kot nie przyjdzie na zawołanie... On odbierze wiadomość i skontaktuje się w wolnej chwili. (Wilfred P. Lampton)
ObrazekObrazek

Bijou

 
Posty: 38
Od: Wto wrz 12, 2006 11:26
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 64 gości