Tak, propolis moze uczulać, jak na kazda substancja zresztą. Ja stosowałam go wiele razy u siebie i u kotów i nigdy nie miałam takiego przypadku. Zawsze można zrobić próbę z małą ilością.
Pixie65, jesli kot bylby uczulony na propolis, to zasypka też byłaby niewskazana, bo kot się wylizuje. Zresztą nawet gdyby nie zlizywał, to u uczulonego pojawiłaby sie skórna reakcja alergiczna.
Tak na marginesie - u mnie kiedyś zażycie propolisu kilkakrotnie własnie zniosło, i to natychmiast, silne objawy alergii... (a ja jestem uczulona właściwie na wszystko). Tylko że był to propolis prosto z pasieki i do tego bardzo stężony.
Jeśli ktoś chce siebie uodpornić przed zimą, to z autopsji polecam minimum 3-tygodniową kurację, ale co najmniej 10-procentowym spirytusowym roztworem propolisu (kropelki rozpuszcza się w lyżeczce wody lub mleka, ew. na cukrze). Pyszne to nie jest

ale bakterie i wirusy przez dobry rok trzymają się z daleka
Te obrabiane, oczyszczane i standaryzowane wyciągi w tabletkach czy kapsułkach nie są już tak aktywne, i dla ludzi za słabe
Ale na koty działają, nie tak dawno mój Funcio miał początki kataru i po 3 dniach podawnia propolisu (3 x 2 tabl./dz. - to spory kot) objawy zniknęły. Oczywiście tabletki podawałam mu jeszcze przez jakiś czas.
Muko, tej kuracji nie zalecił mi wet. Nie wiem, jak sprawdziłaby się u psa - zawsze możesz zapytać weta...

(przy wrzodach lepszy byłby chyba propolis na mleku, tylko szczerze wątpię, żeby pies to wypił...)
Ale na to schorzenie najlepsze jest – i na pewno nie zaszkodzi – siemię lniane. Nie napar, bo za słaby, a wywar. Działa przeciwzapalnie, osłaniająco i gojąco. Jesli jestes zainteresowana, to daj znac, napiszę Ci na pw, jak przyrządzać i dawkować.
---