To koteczka wyciągnięta przez mokkunię z łódzkiego schroniska. Miała znależć u nas domej już na zawsze...Ale los bywa okrutny i niestety moja Mama i jej ukochana opiekunka odeszła na zawsze

Niestety mój ojciec wyjeżdża i Klarcia zostanie wtedy sama.
Teraz szukam dla koteczki dobrego domku, w którym będzie mogła zostać do końca swoich dni.
Kilka zdjęć (więcej w wątku)


Klarcia jest kotkiem badzo kochanym, spokojnym-tylko w chwilach zabawy rozkręca się i bawi jak mały kociak. Kto się zakocha??
UWAGA!! Od dnia 1.08.2006 do dowołania
