Za tydzień wyjeżdżam. Nie mam niańki do kotów, zaklepanych noclegów, mnóstwo spraw do załatwienia przed wyjazdem....
a w łazience mam.... no własnie, jakby mało było roboty...
Duszka i Rysia. Beżowo-rude sześciotygodniowe siostrzyczki.
Rysia ma potężny KK, nie chce sama jeść tak ma zatkany nos i lekkie szmery w płucach.
Duszka ma wrzód na d... pęknięty i już oczyszczony.
Z tego też wzięło się jej imie, bo pisząc Elawisce o małej używałam określenia - Mała Dupka. Potem zastanawiałam się jak ja o niej napiszę na forum, moderator przecież natychmiast zamknie mi wątek i Ela wymysliła Duszkę.
Obie siostry zostały odrobaczone, bo mają białe dziąsła[nie - blade, tylko własnie - białe]. Obie dostały zastrzyki - antybiotyk na siedem dni.
Teraz czekamy, aż dojdzie do nas dostawa olejku ozonowego od Elawiski, żeby Duszce zagoiła się rana.
Maluchy nie powinny wrócić tam skąd je wzięłam - chociaż to też dom. Za tydzień będą potrzebowały domu, który sie nimi odpowiednio zaopiekuje.
O ile przeżyją. Zwłaszcza Rysia....
Bardzo proszę o kciuki dla siostrzyczek. Zdjęcia wstawię jutro, wybaczcie...