Znowu potrzebuję pomocy , ja sobie z nawałem kotów chyba rady nie daję

Karmicielka od paru dni chodzi i nas w lecznicy szantazuje moralnie ze w sobote przeniesie ponad 4tygodniowe kicki do uspienia, bo musi wyjechać. Kotki sa po dzikiej wysterylizowanej kotce , która po zabiegu je odrzuciła i byly dokarmiane przez ta Panią . Są przyzwyczajone do ludzi , świetnie jedza ze strzykawki , próbują juz z miseczki. Jest ich 5 , ale podobno dla jednego ma być gdzieś domek. mieszkają w budce na ulicy, Pani karmicielka powiedziała ,ze woli je uśpić niz na pastwe losu zostawić .
Wiec na cito potrzebuję pomocy w postaci domku (-ów) tymczaswowego. Ja sama bede aktywnie im domku szukać , ale nie mogę ich wziaść do siebi juz mam przepełnienie, w lecznicy tez nie mogę ich przetrzymać , bo i tak cierpliwość szefa nadwyręzam , małym 5 tyg kociakiem z kk.
Zaraz je wstawie na allegro , ale nie mam pojecia czy to cos da
