Cyrylowe Bajania - gadający grubcio ma dom:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 14, 2006 8:25 Cyrylowe Bajania - gadający grubcio ma dom:)

Ucinałem sobie właśnie poobiednią drzemkę, słoneczko przypiekało brzuszek gdy podeszła duża z wielką siatką i zagadała. Ja towarzyski chłopaczyna jestem to odpowiedziałem i od słowa do słowa nawet nie wiewm kiedy znalazłem się w jej objęciach :oops: Duża w okularach musi nie mieć żadnych oporów jednak co do zawierania znajomości na ulicy z przypadkowymi mężczyznami :roll: A jak szybko działa 8O
Jej ludzki samiec był widać zadowolony z przebiegu sprawy bo tylko się usmiechnął gdy razem z dużą w objęciach ruszyliśmy do ich gniazda :roll:
W gnieździe okazało się być mnóstwo mężczyzn 8O
Zostałem umieszczony w centralnym i najlepszym ponoc miejscu w domu, czyli kuchni, nakarmiony do syta (żarłem jak świnia :oops: ), obmacany i zawieziony do paskudnej kobietyu w zielonym fartuchu, która stwierdziła, ze rany na moich zgrabnych rękach nie pochodzą od wenflonów, że przepuklina moja okazała jest rozdrapana i zapewne łaziłem na baby i wogóle, ze jestem brudas i w środę mi jajka utnie i tę przepuklinę odbierze :evil: Istna zołza :evil: Dzisiaj czeka mnie jakieś szorowanie chusteczkami, bo brudas jestem i śmierdziel. Ostro się tu za mnie biorą, uszy też miałem podobno jakieś zasyfiałe :oops:

Cyryl leżący na blacie i odsypiajacy swoje włóczęgostwo


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw gru 14, 2006 20:24 przez Magija, łącznie edytowano 5 razy
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2006 9:13

Kciuki za CYRYLA - ŚMIERDZIELA...:ok::ok::ok:

Czy to nie przypadek, ze to kolejna KROWKA??
Kontakt raczej przez e-mail lub komorki.

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Nie maja 14, 2006 9:39

Cyrylku trzymaj się! Do kochanej Dużej trafiłeś, ona się Tobą zaopiekuje.
A mycie chusteczkami nie jest takie złe - zobaczysz jaki będziesz potem piękny. :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie maja 14, 2006 11:18 Re: Cyryl - mam wam tyle do opowiedzenia...

Magija pisze:Ucinałem sobie właśnie poobiednią drzemkę, słoneczko przypiekało brzuszek gdy podeszła duża z wielką siatką i zagadała. Ja towarzyski chłopaczyna jestem to odpowiedziałem i od słowa do słowa nawet nie wiewm kiedy znalazłem się w jej objęciach :oops: Duża w okularach musi nie mieć żadnych oporów jednak co do zawierania znajomości na ulicy z przypadkowymi mężczyznami :roll: A jak szybko działa 8O
Jej ludzki samiec był widać zadowolony z przebiegu sprawy bo tylko się usmiechnął gdy razem z dużą w objęciach ruszyliśmy do ich gniazda :roll:
W gnieździe okazało się być mnóstwo mężczyzn 8O
Zostałem umieszczony w centralnym i najlepszym ponoc miejscu w domu, czyli kuchni, nakarmiony do syta (żarłem jak świnia :oops: ), obmacany i zawieziony do paskudnej kobietyu w zielonym fartuchu, która stwierdziła, ze rany na moich zgrabnych rękach nie pochodzą od wenflonów, że przepuklina moja okazała jest rozdrapana i zapewne łaziłem na baby i wogóle, ze jestem brudas i w środę mi jajka utnie i tę przepuklinę odbierze :evil: Istna zołza :evil: Dzisiaj czeka mnie jakieś szorowanie chusteczkami, bo brudas jestem i śmierdziel. Ostro się tu za mnie biorą, uszy też miałem podobno jakieś zasyfiałe :oops:

Cyryl leżący na blacie i odsypiajacy swoje włóczęgostwo


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



uwielbiam kocie opowieści :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 14, 2006 14:16

"Jesteś brudas i nie da się ciebie doszorować" rzekła duża w okularach i zmierzwiła moja przylizana idealnie siersć śmierdzącymi chusteczkami. Zaraz też dostałem drugą dawkę śmierdzącego psikacza na moje własne, na krwawicy wychodowane pchły :roll: Później podrapała mnie drucianą szczotką i odmówiła podania kolejnego posiłku - małpa :evil: Na koniec wyszorowała mi znów uszy - czyścioszka :roll: pozbawiając mnie moich prywatnych mieszkańców świerzbowców wciskając jakąś obrzydliwa maść.
Obraziłem się i wyłem przez pół godziny na wysokich tonach zmuszając ją do zamartwiania moim zachowaniem. Miałem nadzieję na szybkie mnie wypuszczenie ale twarda z niej sztuka. Poszła sobie więc przestałem wyć oszczędzając gardło na jutrzejszy poranek :twisted:
Zrobiłem też ogromne kupy w ilości cztery tylko po ty zobaczyć ogromne zdziwienie na jej twarzy :twisted: a co, niech wie, na co mnie stać :twisted:
Duża w okularach i duży bez okularów cieszą się, ze nie znaczę. Nie wiem o co chodzi ale postaram się dowiedzieć i zacząć to czym prędzej robić :twisted:


pozdrawiam
Cyryl znów odsypiający włóczęgostwo i już prawie biały
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2006 14:48

czyli prawdziwy kot-łobuz :D Jak moja Zuza, ona też jest takie półdiable

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 14, 2006 17:01

oj Cyryl Ty marudo jedna, no.
czyszczenie nie jest złe. Jak byś był takim Dużym, to bys musial w wannie sie myć, albo pod prysznicem.
Zobaczysz, będziesz czysty i przystojny

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pon maja 15, 2006 10:57

Wyłem w nocy i nad ranem 8) drażniąc gapiącego się na mnie łaciatego kota 8) Łaciaty patrzył na mnie z góry z okienka łazienkowego i wkurzał się, ze nie moze się dostac do kuchni 8)
Duża co chwilę wstawała sprawdzając czy watpliwe drzwi jeszcze żyją i czy ja z łaciatym już się nie spotkałem :twisted:
Dzień zacząłem wyśmienicie, udało mi się prawie uciec pomiędzy nogami.
Po południu zapowiadam powtórkę z rozrywki :twisted:
Duzi są u kresu wycieńczenia z niewyspania :twisted:
Jeszcze kilka dni takiej męczarni i moze uda mi się wydostać przy ich zmniejszonej uwadze :twisted: 8)

pozdrawiam
Cyryl odzyskujący siły witalne
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 15, 2006 12:46

bestyjka :wink:

holy

 
Posty: 315
Od: Pon lut 07, 2005 11:48
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 15, 2006 15:09

:cowsleep:

Dużo kciuków za domek!!! :ok:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 16, 2006 6:31

:D nie dość że piękny łaciaty to jeszcze z charakterem....a ponoć prawdziwych facetów już nie ma....

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 18, 2006 9:56

wczorajszy dzień zaczął się zwłowieszczo. W nocy krzyczałem troszkę do łaciatych i czarnych zza drzwi i rano w ramach kary nie dostałem śniadania. Pomimo próśb, gróźb i wyzwisk nieubłagalni potworzaści duzi w okularach i bez nie podali mi posiłku :evil: No ale później dopiero sie zaczęło, wszyscy latali dwa razy szybciej niż zwykle :roll: I krzyczeli, ze się spóźnią itd. Duzi dziwni są, wiecznie gdzieś się spieszą i nie uznają drzemek poobiednich :roll: Jak tak można wytrzymać na dłuższą metę nie śpiąc minimum 17 godzin dziennie? :roll:
No ale do rzeczy, zostałem zapakowany do niebieskiej skrzynki i wywieziony do tej strasznej w fartuchu zielonym, tej co to niby tak słodko się uśmiecha i mówi, a jak przyjdzie co do czego to ten, no :roll:
U dużej w fartuchu spędziłem prawie cały dzień bo ci w okularach i bez jak zwykle musieli gdzies pędzić, dziwaki :roll:
Duża w fartuchu nawet miła była, do jakiejś 11, później zagadała słodko, wyskoczyła z wielką igłą i tyle pamietam. Odurzyła mnie chyba :roll: :oops:
Do domu dużych dotarłem mało co pamietając, za to czekała na mnie nowa osobista kuweta i jedzonko, nareszcie :lol: I duzi byli mili 8O
Ale najgorsze dopiero się okazało póżniej... nie wiem co się ze mną działo jak tak spałem, ale chyba ta duża w fartuchu ukradła mi aparat do skakania :roll: :cry: Próbowałem i próbowałem skakać na blat ale mi nie szło :cry: I jak tu ufac ludziom? :cry:


Cyryl załamany
Ostatnio edytowano Pt cze 02, 2006 15:59 przez Magija, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 18, 2006 10:10

Biedny Cyrylek :wink: nie załamuj sie bedzie dobrze :lol:
czy to bedzie kolejna Waszadomowa :cowsleep:

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Czw maja 18, 2006 10:36

solaris pisze:Biedny Cyrylek :wink: nie załamuj sie bedzie dobrze :lol:
czy to bedzie kolejna Waszadomowa :cowsleep:


Bóg broń! Ja juz i tak mam całą oborę :strach:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2006 10:14

Skoczek odzyskany :D Wypróbowywałem go wczoraj czy aby nie funkcjonuje gorzej niż dotychczas, zastrzezeń nie mam 8) Wątpliwej konstrukcji drzwi od kuchni ledwo te testy wytrzymały 8) Duża w okularach zakupiła blokade klamki przeznaczoną dla ludzkich wrzeszczących dzieci i założyła na moje drzwi uniemożliwiając nam kontaktowanie się :evil: Znam już wszystkie koty poza jedną którą duzi w okularach i bez więrzą w pokoju obok. Podobno tylko nieliczni widzieli jak ona wyglada 8O Boję się, ze taki sam los czeka mnie. Próbuję różnych ucieczek ale duża w okularach jest zapobiegliwa - małpa :evil:


Cyryl zdezorientowany sytuacją i szukający odpowiedzi na kłębiące się w jego głowie pytania
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree i 529 gości