Od soboty jest u nas Beza - sześcioletnia koteńka po przejściach. Zaczynam ten wątek tutaj ponieważ są osoby zainteresowane jej losami. na pewno wiele osób też zna jej wątek. Myślę , że na chwilę obecną Bezunia juz się zaaklimatyzowała. Wiem, że był problem z jedzeniem bo rzucała się na jedzenie, zjadała za dużo i łapczywie i później wymiotowała. Może dlatego, że Beza jest jedynym koteczkiem w domku nie rzuca się na michę, dostojnie podchodzi do niej i trochę podjada. Z kuwety korzysta też już na całego! Wszystkie fotele są jej a o łóżkach nie wspomnę. Dorosły kot w domu - rozumiemy się bez słów.
Jak się nauczę wklejać tu zdjęcia to oczywiście pokażę Wam Bezulkę!