Półroczna Klara - już nie szuka !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 17, 2006 17:48 Półroczna Klara - już nie szuka !

Klara jest kotką ze schroniska w Sochaczewie. Jest śliczna, tygrysia, ma cudowne usposobienie. Przyzwyczaiła się do obecności psów, nie boi się, śpi nawet z nimi, chodzi po podwórku wśród psiaków ale bardzo potrzebuje własnego domu.
[img][img]http://img520.imageshack.us/img520/6231/kotka07lebka8lr.th.jpg[/img][img]
[/img]Obrazek[img]
[/img]Obrazek[img]
Klara ma w tej chwili jakiś kłopot z uchem i dlatego trzyma głowkę trochę na bok ale weterynarz w schronisku zajmie się tym, to drobny problem, który nie powinien zrazić przyszłego właściciela do tej pięknej, niezwykłej kotki. [/img]
Ostatnio edytowano Śro mar 22, 2006 15:33 przez goldi, łącznie edytowano 2 razy

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 17, 2006 18:21

Sprawa odległości jest do załatwienia, to nie jest problem.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob mar 18, 2006 12:06

Klara chętnie zamieszka w domu z jakimś psem, lubi psy a poniważ się ich nie boi to i one łatwiej ją tolerują. Może ktoś kto ma psa i postanowił wziąć również kota weźmie właśnie Klarę. Jest bardzo sympatyczna i młodziutka więc szybko się przystosuje do nowych warunków i zwyczajów domowych.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon mar 20, 2006 13:10

Klara ma sponsora na leczenie chorego ucha więc jeśli nowy właściciel potrzebowałby pomocy to nie ma problemu. Ważny jest dom, na stałe, gdzie byłaby szczęśliwa. Jest niekłopotliwa, grzeczna i miła. Ma w sobie tyle ciepła i miłości mimo, że dotychczas nie miała łatwego życia a ma dopiero pół roku. Pomyślcie, czy nie możecie dać jej szczęśliwego domu? Bardzo proszę. Przyszłego właściciela lub właścicielkę będziemy prosili o zdjęcia Klary z domu. Zdobędzie tu na Forum wielu przyjaciół.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon mar 20, 2006 14:09

Ten sponsor to chyba ja :D
wklejam link do mojego apelu (sorry nie zauwazylam ze Klara ma juz swoj watek)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41206

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Pon mar 20, 2006 17:47

Chyba tak, z tego co mówi mój syn, to nawet napewno. Dziękuję.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon mar 20, 2006 19:54

A ! to Pani :D
mam pytanie - jest do tego schroniska jakis telefon? bo mam mail do schroniska i tel do wolontariuszki (nie dalam rady sie dzis skontaktowac)
maila napisalam, ale cisza, a mi chodzi o to zeby to szybko zalatwic nie chce zeby sie np przez 2 tyg ciagnelo to leczeniu ucha...

Jak wyglada sporawaz tym schroniskowym wetem - slyszalam ze bylo by lepiej zeby obejrzal kotke ktos hmmm inny? :?:

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Pon mar 20, 2006 20:20

Do schroniska "Azorek" mam dwa numery telefonu:0-692-005-758 oraz do Marecxzki: 0-507-92-00-43. Adres: Kożuszki-Parcele 55, 96-500 Sochaczew w godzinach 7-17.e-mail:psiapoczta@poczta.fm
Pan wet. i jego podejście do zwierząt pozostawia wiele do życzenia, takie są opinie. Dziękuję pięknie za chęć pomocy Klarze, odkąd tam trafiła nikt nic w tej sprawie nie zrobił poza tym, że wet oglądał ją i stwierdził, że przechyla głowę ze względu na chore ucho ale na nic więcej nie miał czasu. Pozdrawia i jeszcze raz dziękuję. Jeśli ktoś by zgodził się ją adoptować to pewnie nie robiłby problemu z tego, że zapuszcza kotu krople do ucha. Poza tym jest zdrowa i czeka na adopcję gdyż w przeciwnym wypadku, gdyby tylko stwierdzil, że jest chora to poszłaby do uśpienia a przecież ona ma dopiero około 6 miesięcy.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon mar 20, 2006 20:43

to te telefony mam - ok jutro znow ich poatakuje bo na maila mi nie odpisali.... :?

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Pon mar 20, 2006 20:53

Może wysłać SMS-a do Mareczki?

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto mar 21, 2006 17:36

jestem ZŁA !!! :evil:

rozmawialam dzis z wolontariuszka - z tego co mowi , nie ma absolutnie na co liczyc ze strony schroniska
nikt sie kotka nie zajmie, nikt nie bedzie niczego zakraplał i wogole zawracal sobie nia glowy (wolontariuszka dojerzdza raz na 2 tyg wiec tez nie ma jak i z tego co mowila juz podobne historie opieki na odleglosc i sponsorowania konczyly sie fiaskiem - nawet jak leki byly zakupione to nie bylo rak ktore by to zrobily :evil: )

Wyjscie jest jedno - kotka MUSI miec dom

Sprawa wyglada tak: - ja place za leczenie, wterynarza , lekarstwa itd
jestem ewentualnie w stanie ( po duzej reorganizacji wlasnego domu i upchniecia 1 swojego kocura u znajomych) wziasc te kotke na chwile - na okres leczenia
Tylko na okres leczenia i nie dłużej!!! :? :? :?

Nie wiem jak potem ta kotka przezyje powrot do schroniska, nie wiem jak JA przezyje rozstanie z nia wiedzac ze nie trafia w dobre rece a znow tam
Wolalabym tego uniknac - ze wzgledow organizacyjnych, emocjonalnych i stresujacych (dla kotki i niewatpliwie dla mnie tez)

Prosze jeszcze raz o pomoc w znalezieniu jej domu! Obiecuje oddac koteczke w pelni zdrowa, wolalabym tez zeby leczenie juz odbywalo sie u nowego jej wlasciciela (zeby nie rzucac kotki po domach) - jak juz mowilam , oczywiscie na moj koszt

pozdrawiam!!!! i licze ze jaoks sie to rozwiaze.....

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Wto mar 21, 2006 17:45

Poczekajmy może jeszcze trochę, może znajdzie się dom. W takiej sytuacji byłby to naprawdę zbyt duży problem. Z tym schroniskiem w ogóle jest trudna wspólpraca. Wiem, ja też mam teraz problem bo znalazła się osoba zdecydowana na adopcję Basi ale bez samochodu i szukam pilnie transportu (w tym tygodniu) na trasie Sochaczew-Warszawa, gdyby ktoś znalazł się chętny na Klarę to można by zabrać obie na raz. No nic, na razie szukamy i ja i mój syn. Pisała do mnie wczoraj dziewczyna w sprawie Klary ale na razie cisza. Wysłałam jej zdjęcia Klary, może się odezwie.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto mar 21, 2006 19:26

Napisała do mnie Pani, która bardzo by chciała młodego kotka/koteczkę. Ma już psa... więc może Klara byłaby dla niej odpowiednia? Pani jest z Lublina, byłoby trzeba sprawdzić ten domek, jest studentką weterynarii, ma roczne dziecko, no i męża :twisted: Co ty na to Goldi? Daleko ten Sochaczew od Lublina? Pozdrawiam, Ola.

PS. Wyślę tej Pani zdjęcia Klary, zobaczymy co powie :)
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Wto mar 21, 2006 19:36

Witaj, ja jestem za. Tym bardziej, że Klara ma chore ucho i byłoby wskazane aby ktoś odpowiedzialny ją wziął. Jeśli cztalaś co pisze Zielonooka to wiesz, że tak nie mają zamiaru tym się zająć ale odległość Lublin-Sochaczew to jakieś 180km. Jeśli byłaby zdecydowana to możemy szukać transportu. Nie każdy decyduje się na wydatek na paliwo aby odebrać kota. Napisz jak to widzisz.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto mar 21, 2006 19:43

Napisałam do tej Pani, wysłałam jej zdjęcia Klary, zobaczymy, czy będzie zainteresowana. Jeśli się zdecyduje, wtedy dopiero będziemy myśleć o transporcie :) Jak Klara zostanie wstępnie "zaakceptowana", to zaproszę Panią tutaj do wątku, pozdrawiam, Ola.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 484 gości