Garfield ostatnio jest jakiś nieswój, za dużo śpi. Do tego długo śpi w jednej pozycji, tak, że przepocił sobie futerko na łapkach. Ostatnio przez 4 dni nie robił kupy, ale wczoraj walnął ogromną (byliśmy u wetki, która zaleciła podawanie kotu parafiny).
Bawić się prawie w ogóle nie chce, nie "aportuje" rzuconego papierka, tylko gapi się na niego. Ulubiona zabawa Garfielda - gonitwy za sznurkiem od bielizny, wygląda teraz tak, że kot trochę, jakby od niechcenia, pobiega sobie, wskoczy na łóżko, a potem wkracza Fredzia i kocur znowu się zamula. Wczoraj dostał u weta jakiś lek przeciwbólowy, wg niej osłuchowo jest wszystko ok.
Raczej nie jest to z braku pieszczot bo poświęcamy mu teraz wyjątkowo dużo uwagi, dzisiaj spędził kupę czasu na kolanach.
P.S. Od czasu do czasu (raz dziennie mniej więcej) Garfield gania się z Fredzią gruchając przy tym.
Co zrobić, żeby kocur znowu się rozbudził???
