Malwinka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 26, 2006 20:19 Malwinka

Malwinka ma ok. 10 lat.
Niedawno zmarł jej opiekun/opiekunka i ktos z rodziny przyniósł kotkę do klinki interny AR. Nie wiadomo: do uspienia czy też z nadzieją, że trafi sie ktoś kto ja przygarnie...
Kicia leżała w klatce w zimnej, zupełnie nieogrzewanej sali i umierała ze przerażenia...
Zabrała ją do siebie zdjęta litościa studentka.
Niestety, studentka jest w trakcie przeprowadzki, nie ma srodków do życia i stadko swoich kotów.
Uradziłysmy z Monika, ze kicia na razie trafi do niej, do łazienki.
Przed 15 minutami przyjechały obie :Monika i kotka , żeby pstyknąc fotkę adopcyjną.
Koteczka - sparalizowana strachem, wciska sie w głąb kontenerka, nie chciała wyjsc aby zapozowac do zdjęcia... przedtem, capneła zębami studentke gdy chciała ją do niego zapakowac...
Dramat...

Musze jej szybko, w ciagu kilku dni, znaleźć dom docelowy bo inaczej stres ją zabije... :(

Bardzo proszę, pomózcie mi w tej adopcji. Tylko w tej jednej...

Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie maja 28, 2006 18:35 przez Kasia D., łącznie edytowano 5 razy
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw sty 26, 2006 20:51

Ale plamiasta Krowka sliczna, podnosze
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sty 26, 2006 21:23

Mogę tylko podnieść w górę!

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2006 21:46

śliczny pysio :)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt sty 27, 2006 1:21

Malwinka potrzebuje domku! :!:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2006 8:24

Up :ok:
Obrazek

arturufo

 
Posty: 58
Od: Nie sty 22, 2006 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2006 8:37

Śliczna koteczka domku znajdź się.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 27, 2006 12:30

Uratujmy Ją proszę!

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2006 14:36

rozmawiałaqm z jedyną osobą którą mogłam próbować namówić na kota, koleżanka ma już jedną kocicę, będzie gadać ze współlokatorką, tylko czy Malwinka zniosłaby drugą kocicę? jak coś się dowiem napiszę, biedna Malwinka :(

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 27, 2006 15:25

amelko, trudno powiedziec.
Mysle, ze gdyby rezydentka jej nie biła , etc to jakos by sie ułozyło.
A tato nie zgodziłby sie wziac kici do siebie? :oops:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt sty 27, 2006 15:32

myślałam o tym...ale tata ostatnio chciał Brendusię żebym ja mogła małą zatrzymać...hmm zaraz popytam go ale jakoś on widze że się boi...staram się jak moge!

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 27, 2006 15:39

Kasiu a może ją wezmę na jakiś czas do siebie, czy to nie dobry pomysł? oswoiłabym ją troszkę i może tato by się zakochał? bo on się będzia bał kota siedzącego w ukryiu cały czas...hmm zaraz dzwonię do niego ale nie obiecuje

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 27, 2006 15:57

tata się nie zgodził :cry: mówił mi ciągle że chciałby kota, ale teraz mówi że nie jest przygotowany, że wszystkich nie moge uratować, że zawsze ciężka sytuacja...tak mi przykro :oops: :cry:
muszę mieć choić trochę hamulce, chociaż chcę wszystkim pomóc.Kasiu pamiętam o niej i szukam!!

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 27, 2006 17:03

Domku znajdź się!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 27, 2006 17:24

Biedactwo :( . Pamiętam jak Myszka przyszła do mnie - też po śmierci właścicielki i nieudanych adopcjach. Jak była przerażona. Tylko ona przynajmniej do kotów była przyzwyczajona, bo u tej pani było dziewięć. A to biedactwo w domu licznie zakoconym nie da sobie rady, bo tubylcy rzadko na początek promieniują życzliwością 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości