Mimo że jestem od września na forum i codziennie tutaj jestem , nie przedstawiłam moje kici. Chciałabym przypomnieć Wam jej historię.
Otóż był to czerwcowy dzień słoneczny wychodziłam z synem do szkoły i podszedł do nas piekny kotek dorosły i żałośnie płakał.
Oczywiście wróciłam się do domu po jedzonko dla niego ludzkie bo nie miałam pojecie co koty jedzą i poszłam do pracy.
Po powrocie z pracy znów zastałam kotka, poszłam do domu i ujrzałam go leżacego u mnie w ogródku. Po chwili okazło się że to kobietka od razu tak myślałam.Mieszkamy na parterze więc zrobiłam jej na balkonie posłanko i mała kuchnie, odtąd była u nas prawie cały czas.
Mój TŻ nie chciał słyszeć aby zamieszkała z nami , lecz ona ciągle była blisko nas całe wakacje wylegiwała się na balkonie lub na kocyku ,gdzie córcia bawiła sie lalkami. Pojechaliśmy na wczasy kupiłam karmę i poprosiłam rodziców aby ją karmili, nie byli zadowoleni ale cóż dało sie uprosić. Nastała jesień i kotka w nocy bardzo miauczała chciała do domu , wreście TŻ dał sie ubłagać , moje dzieci bardzo prosiły aby kicia została na zawsze.Jak wiecie miałam masę dylematów ,czesto panikowałam ale dzięki Wam nauczyłam się jak dbać o kotkę za co bardzo dziękuję.
Teraz jak sięgne pamięcia wstecz myślę jak mogłam się bać ją przygarnąć jest członkiem naszej rodziny wszyscy ją kochamy , jest wielką pieszczochą i przytulanką, Teraz wkleje jej zdjęcia, czy nie jest piękna?
http://upload.miau.pl/1/43059.jpg
http://upload.miau.pl/1/43058.jpg
http://upload.miau.pl/1/43060.jpg
http://upload.miau.pl/1/43061.jpg
http://upload.miau.pl/1/43062.jpg
http://upload.miau.pl/1/43063.jpg